Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zamach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Jak Upadają Potężni / Główna kampania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 18:21, 02 Lut 2013    Temat postu:

Ok, więc panowie magicy, przeanalizujcie sytuację, ewentualności, specyfikę terenu, przeciwników, i zróbcie konkret mikstury + przygotujcie dobre zaklęcia! Nikt nikogo nie bagatelizuje, żeby nie było, ale Panowie, spokojnie, nie jesteśmy znowu takimi pionkami w tej grze, a nawet gdyby to proponuję zasadę z szachów, pion bije królową, później MAT!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 17:47, 03 Lut 2013    Temat postu:

Panowie, mam całą mokrą brodę bo ciągle sobie w nią pluję. Nie wiem jak wy ale ja mam straszny niedosyt po sesji. Straciliśmy kupę czasu na penetrowanie starych korytarzy - to prawda, że ja tam ciągnąłem, ale czemu nikt stanowczo nie powiedział "nie"? Ktoś mógł mnie wziąć za łeb i powiedzieć dobitnie - "nikt tu nie chodził od długiego czasu, to nie jest ukryta droga wejścia do magów, to nie jest racjonalne". God damn it! A teraz co? Jak rozumiem jest nas trzech na nogach - Nandar, Sharun i ja - Glami jest kamiennym posągiem, Harfiarka nie żyje, a Korin ledwo został uleczony z ujemnych PŻ, czy tak? Wybaczcie, było późno i nie pamiętam. Co prawda wykosiliśmy chyba większość sługusów, ale został szef, który zaraz nas zabije. I teraz jeszcze tydzień czekać na finał, załamka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 18:48, 03 Lut 2013    Temat postu:

Po pierwsze primo, jak mówił pewien pan, nie straciliśmy czasu na przeszukiwanie "zbytecznych" korytarzy, nic podobnego, nie było w tej misji żadnej pewnej kwestii, lekko mówić, gdyż faktycznie to była ona i nadal jest( nie traćmy nadziei) czynem karkołomnym. Ślepy trop był cennym doświadczeniem, a dlaczego akurat Nandar nie powiedział "stop", "ta droga to lipa", cóż, on tak nie myślał, nie był poza tym pewien - to mógł się okazać właściwy trop, nie pluj sobie w brodę człeku! W tym lipnym korytarzu była tylko jedna sytuacja kompletnie irracjonalna, zachowanie kapłana, ale jako członek tej ekipy zdążyłem do tego przywyknąć, że Sharun robi rzeczy dziwne i nielogiczne, zamiast uciekać dopytywał się "Nandar, jesteś tu?", podczas gdy mój elf wcześniej oznajmił "wychodzimy stąd". OK, przyjął na klatę, powalczył, jednak było w tym jakieś doświadczenia, które nieustannie zdobywamy. Generalnie na TAK. Fakt, Malik lekko przewodził grupie, Korin wcześniej oddał nam dowodzenie, a ja, znaczy mój elf, celowo dał prym w ręce młodzika, ale nie czuj że biernie się przyglądałem, jeśli mogło to mieć jakieś złe konsekwencje - zareagował bym! O tak!
A po drugie, primo, zgadzam się że mamy obecnie przeje...ne. Przemiana Glamiego w kamień, tak to widzę, to rzecz straszna, walczę gdyż jestem wytrenowany, na moich oczach ginęli przyjaciele, wiem z czym się wiąże wojowanie, nie mniej moja postać jest wstrząśnięta. Walczę, gdyż czuję się dobrze, podleczyłem się, nie otrzymuję ran od ognia ( dzięki Sharunie!), mam cały czas ( kolejne 5 rund) wrzucone "przyspieszenie", podkręciłem sobie na długggoooo ZRC do 25!, więc napieram szybko i skutecznie, mam - UWAGA- cały czas 3 mikstury leczące, takie średnie, ale mam. Dla mnie walka trwa, acha, ważne, wciąż działa twoja Tarcza Maliku, mam 3/4 osłony z dysku. Generalnie dam radę, jeśli koleś nie zamieni mnie w kamień, a wy dacie z siebie wszystko. Nie rozumiem, i zaznaczę to dla wiadomości i MG i Malika, zachowanie naszego Maga, który, pomny na wnikliwe podszepty Pitera, coś tam działa na swoją rękę, coś kur...wa kombinuje jak "koń pod górkę", przez co mam wrażenie że straciliśmy z 1-2 rundy( w tym czasie zamieniono Glamiego w kamień). Nie chcę pisać, że to wina Malika, ale w takiej akcji nie ma czasu na bieganie do stolika, szukanie jakiegoś czegoś i chaotyczną próbę przedarcia się do portalu. Dzięki niebiosom Malik nie jest "ognioodporny", to go zatrzymało. Jeśli dowiem się, a zważ Maliku że jestem istotą rozumną, inteligentną i znam się na prostej magii, że porzuciłeś nas w walce dla prywaty i jakiś kwestii związanych z podnoszeniem swej magowskiej pozycji, srogo tego pożałujesz! Ok, wracając, szansa jest, ale trzeba nastukać tym magusom!
P.S> Załatwiłem ( niemal) skrytobójczego popaprańca, a wy panowie rzucaliście , lub nie, jakieś mało skuteczne zaklęcia. Czy macie jeszcze coś "w kieszeni" czy mogę zaraz umrzeć?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez UKI dnia Nie 18:52, 03 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 21:02, 03 Lut 2013    Temat postu: xx

Po pierwsze (Primo):
Przyznam że sam jako MG pluję sobie w brodę z tym przejściem.
W moich planach nie mieliście go w ogóle znaleźć, szanse dałem marginalne w stylu: jak któryś czarodziej rzucić wykrycie ukrytego to ew. otworzycie.
Dodatkowo stwierdziłem że jak zobaczycie po pierwsze stary, wąski korytarz, porośnięty pajęczynami i dodatkowo nie w waszym kierunku to tam nie pójdziecie. Pułapki które tam umieściłem dodatkowo miały was o tym upewnić tzn. Jaki zakon magów robił by w tajnym przejściu 2 pułapki zawalające cały korytarz? Dodatkowo kompletny brak magii miał to samo sugerować.

To ew. był korytarz, który miał być waszą tajną drogą do jasnik, a później ew. do Skullportu lub w kierunku korytarzy Krasnoludów ale to w przyszłości..

ale nie wziąłem pod uwagę że nie dość że poświęcicie temu ze 3 godziny czasu rzeczywistego to jeszcze stracicie na tym tyle zasobów.

Uznaję to za swoją porażkę jako MG bo coś musiałem źle zrobić.

Dodatkowo zaskoczyliście mnie tym że od razu na początku "wyprztykaliście" się z czarów i potem nie zastanawialiście co i jak szybko trzeba robić żeby się nie marnowały.

Poza tym mam wrażenie że za każdym razem jak w jakimś pomieszczeniu była potrzebna szybka reakcja żeby kogoś powstrzymać albo żeby zmaksymalizować rundę zaskoczenia to wasi czarodzieje albo rzucali na siebie wtedy jakieś osłony albo w ogóle byli gdzieś z tyłu i nie uczestniczyli... masakra..

No i na sam koniec wydawało mi się że wszyscy wiecie że Zakon Strażników Przejścia bada jakiś portal (bo tak wychodziło z rozmów ze Sharunem pod koniec poprzedniej sesji) i myślałem że to oczywiste że wlecicie do ostatniej sali od razu i gotowi na walkę.
Podczas gdy wy na spokojnie zwiedziliście więzienie a potem miałem wrażenie że spodziewacie się pustej sali z samotnym portalem zamiast finałowej walki :)

kolejny mój błąd że źle to przekazałem.

_________________________________
Po Drugie (Primo):
Kilka uwag taktycznych:

Kamienna Skóra i Wskrzeszenie (jutro wrzucę w osobnych tematach moje przemyślenia)

Społawianie obrażeń i redukcja - mój błąd Michale. Przy np. fireballu i udanym na Refleks - najpierw społawiasz, potem redukujesz.

Nandar - dobra taktyka ze strzelaniem po 1 strzale na maga. To zmniejszyło drastycznie ilość lecących w was czarów bo im na koncentrację nie wychodziło.

Glami - szkoda że nie korzystasz z hełmu. Przy jego odpowiednim wykorzystaniu przynajmniej 1 bramę przeszlibyście przez ścianę.

Sharun - moim zdaniem szkoda twoich czarów na masowe ale krótkotrwałe osłony i na czary w stylu 5 wyparowań od zimna.
Prawie co każdą potyczkę mieliście czas na leczenie i twój prawdziwy potencjał pokazałby się jakby drużyna po każdym starciu miała 0 obrażeń (a na to mikstur im nie starczyło).
Pomijając że czar wyparowujący 96 obrażeń od fireballa jest genialny.

Malik - znowu zapomniałeś o psie i ew. o innych przywołaniach (sharun też). Przecież nawet jeśli te niebańskie szczeniaki i inne nic nie zrobią to i tak zajmą na chwilę przeciwnika :)

_____________________________________________
Po Trzecie (Primo):

Wasza aktualna sytuacja wygląda nieciekawie:
Drużyna:
- Glami właśnie skończył "kamienieć", a wyraz jego twarzy sugeruje, że nie do końca mu się to podoba,
- obaj złodzieje dawno zginęli (częściowo dlatego że bez wahania wykonywali wasze polecenia)
- Laska - w jej ciele zieją 2 ogromne, spalone dziury po rzuconych z bliska 2 piorunów. Niestety nie okazała się być na nie odporna i teraz jej ciało leży w kącie pod ścianą (wygląda jak trup)
- Sharun jest na -6 albo -7 (i prawdopodobnie zaraz zginie bo nadal działa magiczne połączenie pomiędzy nim i Malikiem). Jest heroicznym bohaterem ale prawdopodobnie w pierwszej rundzie najbliższej sesji zginie
- Korin leży na środku sali (nie żyje lub jest nieprzytomny) przynajmniej tak wygląda po tym jak będąc ranny wytrzymał piorun i 1 albo 2 kule ognia
- Malik stoi przy ścianie ognia i z niezbyt pewną miną rozgląda się dookoła, chyba jest ranny,
- Nandar, ranny ale dopakowany dobiega do jakiegoś maga który zdecydowanie wyróżnia się z grona średniaków z którymi walczyliście.

Przeciwnicy:
- wszyscy strażnicy oraz szeregowi czarodzieje nie żyją, a było ich grubo ponad 10ciu. (jeśli jakiś przeżył to chowa się w jakimś kąci i liczy że go nie znajdziecie)
- Twardy Ork i Wytatuowany Elf padli
- Jakiś solidnie wyglądający Mag stoi nietknięty pod ścianą komnaty, przed nim wiruje magiczna tarcza, z lekką obawą spogląda w twarz dobiegającego Nandara (może zastanawia się czy zanim zginie zdąży rzucić jakieś czary)
- Korin Griefeye pojawił się w pustej do tej pory części pomieszczenia i spróbował zamienić w kamień obu wojowników, na szczęście udało mu się tylko jednego. Mogę was uspokoić, że nie ma więcej zamiany w kamień ale na pewno ma przygotowane jakieś zaklęcia, poza tym jest nietknięty i miał całą walkę aby na niewidzialności wrzucić na siebie to co chciał.


____________________________________
Pomijając mankamenty na pewno późnej pory i tego że wasz maks mózgowy przypadł na eksplorację pustego korytarza, a główna walka odbyła się na koniec to moim zdaniem jako drużyna i jako indywidualne postacie działacie coraz lepiej i mam nadzieję że jakoś to przeżyjecie :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez White Lion dnia Nie 21:32, 03 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 23:19, 03 Lut 2013    Temat postu:

Cytat:
Nie rozumiem, i zaznaczę to dla wiadomości i MG i Malika, zachowanie naszego Maga, który, pomny na wnikliwe podszepty Pitera, coś tam działa na swoją rękę, coś kur...wa kombinuje jak "koń pod górkę", przez co mam wrażenie że straciliśmy z 1-2 rundy( w tym czasie zamieniono Glamiego w kamień).

Na następnej sesji wyjaśnię moje zachowanie, jeśli przeżyjemy - jako Malik, jeśli zginiemy - jako gracz. Masz rację, że straciliśmy 1-2 rundy ale nie mogłem się zdecydować co robić - wyszło moje kunktatorstwo, a MG błyskawicznie to wykorzystał.

Cytat:
- Malik stoi przy ścianie ognia i z niezbyt pewną miną rozgląda się dookoła, chyba jest ranny,

Zostało mi 1/3 PŻ, ale mam jeszcze 2 mikstury leczenia i kilka strategicznych czarów w zanadrzu. To dla mnie odwieczny problem - rzucać wcześniej czy chomikować do finału.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 20:28, 04 Lut 2013    Temat postu:

Malik, podpowiem ci, to już jest finał, albo ich, albo nasz. Panowie, szczerze, staram się grać najbardziej owocnie dla mojej profesji, z uwaga na "atuty" jakie posiadam, w walce i logice, myślę zawsze strategicznie. Rozkładam siły, uważnie śledzę pozycje przeciwników, ostrzeliwuję by zminimalizować ryzyko zbyt szybkiego "zejścia" z areny. Mam potencjał, ale do Glamiego mi daleko, znaczy się w walce twarzą w twarz. Krasnolud też czyni to co potrafi najlepiej. Walczy, blokuje, daje czas na rzucanie zaklęć. Kurcze, przepraszam za słowa szczerości które tu padną, zaangażowanie Malika i Sharuna jest, to czuję, ale w akcji zachowujecie się jak absolutne świeżaki, jak trzeba lać po łbach to rzucacie jakieś osłony, jak trzeba uciekać, wy dumnie zostajecie i bezsensownie walczycie pozwalając przeciwnikowi was prać, jak trzeba pomóc, biegacie po komnacie w poszukiwaniu ,...eeee, "świętego Grala"???. Jeśli to tylko moje spostrzeżenia, cóż, tak to widzę, jeśli i inni mają podobne, pora to naprawić, albo zginąć i wylosować innych bohaterów. Sory, ale nie kapuję waszych reakcji podczas walk. P.S> Czy mag na tym 8 poziomie faktycznie może tylko tyle? Ok, jestem gotowy na wszystko, może cudem przetrzymamy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kudlatyzbik
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 21:14, 04 Lut 2013    Temat postu:

Glami - szkoda że nie korzystasz z hełmu. Przy jego odpowiednim wykorzystaniu przynajmniej 1 bramę przeszlibyście przez ścianę.
owszem nie korzystam z hełmu ponieważ wszystkie jego cechy mogę użyć raz na rok i zawsze czekam z tym na ostateczność a przejść przez ścianę mogę tylko sam( wolałem nie zostawać samemu w sali pełnej magów na *** wie jakim poziomie) dodatkowo miałem na sesji naprawdę pechowe rzuty i nie wychodziłem poza pułap 7 na k20 łącznie z podwojonymi rzutami na czary umysłowe Zmiana kostki też nie wiele pomogła i zostałem zamieniony w kamień. Nie wiem czy można to uznać za zabicie ale jeśli tak to mam jeszcze nikłą szanse na 1 rzut obronny, ew czy jeśli nie umarłem to mój umysł pracuje wiec mam szanse uaktywnić hełm i wyjść z kamienia?

Co do zachowania naszych czarodziejów nie da się ukryć mojego poirytowania na niektóre ich zachowanie ( czego dawałem upust siarczystymi krasnoludzkimi wiązankami na temat ich i biedaczek które musiały ich zrodzić i wychowywać) zupełnie bez sensu i tylko osłabiające drożynę , trzeba też przyznać że nie było tak tragicznie i czasem udawało im się pomóc ;)ogółowi

Zwiedzanie przejścia nie było bez sensu i chyba wszyscy mieliśmy nadzieję że jest to jakieś ukryte przejście do komnat magów o którym zapomnieli lub nie wiedzieli.

Nandar trzymaj się bracie, a jak nie to cóż jest szansa że będę eksponatem w jakimś ogródku i Malikowy ptak będzie srał na moje lico


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 8:32, 05 Lut 2013    Temat postu:

W sumie z tym hełmem masz rację że tylko 1x na rok ale:

1. Przejście w ścianie:
Stwarzasz przejście przez drewniane, gipsowe lub kamienne ściany. Maks to 0,3 metra na twój poziom. Przejście jest otwarte przez 1h na twój poziom. Przejść może każdy.

2. Transmutacja skały w błoto
Czar ten zamienia naturalną lub nieobronioną skałę w równą jej objętości ilość błota. Maksymalna "głębokość" błota to 3 metry. Maksymalna objętość błota to 2 sześciany o krawędzi 6m na poziom (czyli dość sporo).
Jeśli rzucisz na podłogę to stworzenia niezdolne to lewitacji lub lotu toną w nim i mają jakieś tam kary.
Jeśli rzucisz na sufit to błoto spada (wraz z jakimiś skałami) na ziemie zadając 8k6 obrażeń ew. 1/2 przy udanym na refleks.
Czar nie działa na obrobiony kamień - czyli np ręcznie robioną ścianę ale na naturalną jaskinię już działa. ew. jeżeli np. w tunelu obrobiona jest tylko z zewnątrz naturalna skała to czar zadziała pod zewnętrzną warstwę i pozwoli rozwalić łatwo cienką warstwę zewnętrzną.

3. Stopienie z kamieniem
to jedyny czar który działa tylko na ciebie i pozwala ci się "schować" w kamieniu na 10minut/poziom.

Smile


jeśli chodzi o twoje skamienienie to spokojnie - to jest czar z 6 kręgu i spokojnie może zostać odwrócony za pomocą Rozproszenia Magii (trudniejszy test) albo czaru z 6 kręgu Zamiana Kamień w Ciało (automatycznie).
Tak więc spokojnie, nie masz się czego obawiać - ew. tylko poprosić żeby nikt cię nie "obtukł".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 17:04, 05 Lut 2013    Temat postu:

Ok, czekam na pewne sprostowanie od Malika na kolejnej sesji, głęboko wierzę że ofiara Glamiego nie poszła na marne, a jeśli, cóż: "...do zobaczenia po tamtej stronie Tęczowego Mostu, oby Valhalla była nam otwartą...". Nandar albo zabije tamtych magów( o układaniu się Piter zapomnij, możesz śmiało pominąć scenariusz "Panowie, ręce do góry, jak się poddacie to wykonacie dla nas spec zadanie w Podmroku i zapominy o sprawie")> Walczę do końca, ze wszystkich sił, wspominając wszystkich zacnych przodków mego Klanu Enimillis. Tak zginąć to honor!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 16:10, 06 Lut 2013    Temat postu:

Cytat:
Kurcze, przepraszam za słowa szczerości które tu padną, zaangażowanie Malika i Sharuna jest, to czuję, ale w akcji zachowujecie się jak absolutne świeżaki, jak trzeba lać po łbach to rzucacie jakieś osłony, jak trzeba uciekać, wy dumnie zostajecie i bezsensownie walczycie pozwalając przeciwnikowi was prać, jak trzeba pomóc, biegacie po komnacie w poszukiwaniu ,...eeee, "świętego Grala"???.

Ocena naszych poczynań to temat na dłuższą rozmowę, w której trzeba by uwzględnić różne czynniki, ale rozumiem wypowiedź podyktowaną irytacją związaną z naszym obecnym położeniem. Wkład maga/kapłana do walki to nie tylko rzucanie kul ognia i błyskawic, to także nałożenie czarów ochronnych/wzmacniających na wojów (których teraz po dyskusji o Stoneskin będzie o jeden mniej i jak rozumiem, staniemy się jeszcze bardziej nieprzydatni). Sam nie jestem zadowolony ze swoich niektórych (nie większości) posunięć. Czasem jest to rezultat niezdecydowania, czasem nieporozumień związanych z komunikacją i inną oceną sytuacji niż MG/gracze, czasem wynik zmęczenia i późnej pory, ale pewnie najczęściej niestety błędnych założeń strategicznych.

Cytat:
Czy mag na tym 8 poziomie faktycznie może tylko tyle?

"Tyle" to znaczy ile? Finałowa rozgrywka dopiero przed nami, nie mogłem wykorzystać wszystkich swoich czarów wcześniej, bo teraz w ogóle nie miałbym co rzucić. Nie chcę się usprawiedliwiać systemem, ale o pewnych rzeczach po prostu warto pamiętać. Nie wiem jak blisko przyglądałeś się profesji maga w D&D, ilości czarów jakie może zapamiętać na poszczególnych poziomach, zasadom przygotowywania i rzucania czarów, itd. To nie są KC-ki i punkty PM, tylko D&D i sloty na czary, których jest bardzo mało (np. obecnie na 8 poz postaci mogę zapamiętać tylko 3 czary z 4-go kręgu). Samo zapamiętanie również nie wystarczy, jeśli ktoś/coś pozbawi mnie komponentów do czarów tam gdzie wymagane to ich nie rzucę. Wypowiedzenie zaklęcia i wykorzystanie komponentu materialnego również nie wystarczy, w walce trzeba robić testy Koncentracji, które są trudne (sam miałeś b.dobry pomysł na strzelanie do każdego maga, żeby uniemożliwić im czarowanie). Załóżmy jednak, że w końcu uda się rzucić czar - to może nie wystarczyć, bo w większości przypadków ofiara będzie miała rzut obronny i czar może w ogóle nie zadziałać lub zadziałać dużo słabiej. To nie jest machanie mieczem i przyjmowanie ciosów na klatę, gdzie notabene, miecze w ogóle się nie tępią, a zbroje nie niszczą i nie trzeba ich naprawiać.

Tak więc reasumując - tak, popełniłem wiele błędów, tak, posypuję głowę popiołem. Ale też, parafrazując Ryśka Riedla: "w życiu maga piękne są tylko chwile", chwile w których może coś znaczyć. Reszta to upokorzenia związane z niewstrzeleniem się w przygotowanie zaklęć, które byłyby potrzebne w danej chwili oraz z ciągłym brakiem środków finansowych i czasu. Coś mi się wydaje, że to pierwszy (chyba) i ostatni raz grania magiem w D&D. Chociaż najpewniej po prostu nie umiem nim grać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 16:43, 06 Lut 2013    Temat postu:

OK, to jeszcze przysłowiowy grosz na kupę złota Smile, Maliku, synu matki Magii, żebyś mnie źle nie zrozumiał, doceniam Twój i Sharuna wkład w misje, nie tylko tą, absolutnie ocaliłeś mi dupę zaklęciami nie mniej niż 1-2 razy( Kamienna jest tego poświadczeniem, ale i mikstury, osłony typu Tarcza itd). Nie było moim zamiarem uszczuplać Twych dokonań, tylko faktycznie magiem w D&D to trzeba umieć grać, by we właściwym momencie rzucić właściwy czar i mieć do tego szczęście co by wyszedł. Pocieszyłeś moje elfie serce : "...nie mogłem wykorzystać wszystkich swoich czarów wcześniej, bo teraz w ogóle nie miałbym co rzucić". Liczę, że walka wciąż trwa, że damy radę z lojalnym składem, jak rapuje Sokół. Jeno błagam cię, nie biegaj po komnacie za czymś co możesz znaleźć później, bo w tym czasie inni zamieniają się w kamienie Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 9:14, 07 Lut 2013    Temat postu:

to i ja grosik dorzucę.

Kowal - grasz magiem, w mojej opinii lepiej ode mnie. Może ja czasem lepiej maksymalizowałem jego mechanikę ale ty bez wątpienia lepiej go odgrywasz, podkreślając nie tylko dobre ale i ciemne strony magii.

Bez wątpienia masz 100% racji w tym z czego wynikają te - widziane oczami innych - błędy i niedociągnięcia.
Często nasza ocena sytuacji (fighterzy albo MG) jest z innego punktu widzenia i z innymi posiadanymi informacjami i dlatego to tak wygląda dla nas a nie inaszej.

Bez wątpienia mag i kapłan 8poziomowy może duużo i bez wątpienia w wielu przypadkach tylko odpowiedniemu wsparciu z waszej strony drużyna zawdzięcza to że jeszcze żyje.
I bez wątpienia na kolejnych poziomach będzie tego jeszcze więcej.
Bo wojownik może co najwyżej wypłacać więcej i silniejsze ataki albo przyjmować na klatę ciosy osłaniając maga, a mag przysłowiowo coraz lepiej będzie "przenosił góry".

Dodatkowo nie bez znaczenia do oceny waszego zaangażowania jest świadomość tego że we wszystkie pergaminy i misktury wkładacie własne PDki. I to nie mało.
Pewnie co sesja tracicie minimum po 100-200 a może i więcej pd jako koszt stworzenia misktury albo przygotowania pergaminu.

Jedyne co (starając się powiedzieć to obiektywnie) to postaralibyście się czasem (czarodzieje) zadziałać, krótko, konkretnie, dynamicznie i bez wahania.
Jak najbardziej rozumiem że zwykle się tak nie da bo trzeba przemyśleć i strategicznie rozłożyć posiadane czary na całą sesję ale czasem się da.

np. wchodzicie przez zamknięte drzwi i macie błyskawicznie kogoś wyeliminować.
Glami wywala drzwi i wojownicy wpadają a czarodzieje zaglądają przez prób.
I wtedy od razu, bez wahania dajecie czadu i lecą te pioruny, magiczne pociski, słupy ognia, sfery ciszy, unieruchomienia, czary rozkaz - siedź itp. a nie, że się okazuje że zasadniczo to jeden z was stoi gdzieś w dupie i niczego nie widzi a drugi rzuca jakiś bezensowny czar z jakąś karą do testów.

ew. inna hipotetyczna akcja. Macie przed sobą grupę chamów (ze 2-3 tuziny). I błyskawicznie jeden z was zabezpiecza Krasnala przed ogniem, Glami wbiega w grupę zatrzymując ich wokół siebie, a Malik odpala 2-3 fireballe w rundzie (1 + przyspieszenie + atut przyspieszony czar).
Ew. jeszcze szarun bije jakieś słupy ognia z nieba.

I robi się szybko, cicho i czysto..

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 9:46, 07 Lut 2013    Temat postu:

A wtedy wpadam ja, cały na biało Very Happy Very Happy Very Happy !!! Hihihihi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 14:04, 07 Lut 2013    Temat postu:

Cytat:
Kowal - grasz magiem, w mojej opinii lepiej ode mnie.

napiszę to tylko raz - nikt nie jest lepszy od ciebie grającego magiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 14:14, 07 Lut 2013    Temat postu:

co do mechaniki się z tobą zgodzę ale gra postacią to nie tylko optimum skilli, współczynników czy przedmiotów.

Uważam że twój mag jest ciekawszy, bardziej klimatyczny i bardziej wiarygodny od mojego.

Moi magowie to zwykle Zimne Sukinsyny z ukrytymi pragnieniami władzy nad światem i ułożenia wszystkiego po swojemu. Zero wad, zero ułomności - doskonała i nieskazitelna maszyna do miotania czarami Smile
Już inne profesje mi wychodzą lepiej bo przynajmniej potrafię jako je "po ludzku" odegrać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Jak Upadają Potężni / Główna kampania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin