Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nocarz

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Książka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 18:41, 19 Cze 2007    Temat postu: Nocarz

Odkąd pamiętam zawsze śmieszył mnie widok młodych dziewczyn spacerujących ulicą w gronie koleżanek, które głośno przeklinały chcąc w oczach innych uchodzić za silniejsze niż są w rzeczywistości. Wydaję mi się, że autorka książki, przed którą chciałbym tu wszystkich przestrzec, Magdalena Kozak, jest taką właśnie osobą – szorstką ‘military woman’, a nie ‘kobietą, puchem marnym’, która pragnie udowodnić, że potrafi pisać twardą, męską prozę. I to w przaśnych i siermiężnych okolicznościach polskiego zaścianka.

„Nocarz” opowiada historię Jurka Arleckiego, nieciekawego człowieka parającego się nieciekawym zajęciem, do momentu rekrutacji w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Choć i tam początki były nieciekawe – kazano mu szukać w Internecie informacji o wampirach i oglądać stare filmy w stylu „Dracula” z 1958 r. skutkiem czego Arlecki troszkę się podłamał myśląc, że jego koledzy zwariowali. Jednakże wszystko zmieniło się po operacji ‘Faust’, kiedy to wiekowy Lord Ultor ofiarował Arleckiemu Dar Krwi przyjmując go do oddziału nocarzy. Od tej pory główny bohater, już nie Jurek ale Vesper, jako rasowy wąpierz prowadzi telepatyczne pogaduszki, skacze z kilku tysięcy metrów bez spadochronu i podlatuje sobie na piętro, gdy nie chce mu się wchodzić po schodach. Acha, no i odżywia się krwią, ale dobrą, legalną bo sztuczną, produkowaną specjalnie dla nocarzy. No bo nocarze nie zabijają bezbronnych obywateli, co to to nie. Oni walczą z tymi złymi wampirami-renegatami, którzy bez skrupułów polują na ludzi.

Tiaaa, twarda kobieta pisze językiem twardych mężczyzn. Próżno szukać dłuższych opisów czegokolwiek, Sienkiewicz to to nie jest. Szast-prast, oszczędność i suchość narracji, tylko tyle, żeby wiadomo było kto do kogo strzela. I z czego. Bo widzicie autorka to maniaczka militariów i w książce to widać. Kewlarowe kamizelki, empepiątki, flashbangi, HK G36, wyrzutnie RPG, etc. A tam gdzie silni mężczyźni i duży kaliber, tam obowiązkowe są również twarde słowa. Nie mam nic przeciwko wulgaryzmom, ale zwykle przy zwiększaniu ich częstotliwości w tekście, wprost proporcjonalnie rośnie również ich nieprzydatność. Zamiast fajnego efektu zostaje niesmak.

Tak więc, co właściwie mamy w tej książce? Jest niby jakieś tło – ogólnoświatowy konflikt dobrych i złych wampirów. Jest niby fabuła – historia Arleckiego aka Vespera. Jest niby sensowna struktura rodów wampirzych. Tylko, że wszystko to zostało potraktowane powierzchownie, bez rozmachu, bez wgłębiania się w szczegóły. Informacje są ujawniane stopniowo, mniej więcej w połowie książki widać, że autorka od razu planowała kolejny tom. Wtedy też człowiek zdaje sobie sprawę, że tak na dobrą sprawę nie wie zbyt wiele o świecie, w którym toczy się akcja. Jest ona bowiem zdominowana przez opisy kolejnych akcji nocarzy przeciw renegatom, opróżnianie magazynków, wybuchowe fajerwerki i rozmowy telepatyczne. A dialogi nie są specjalnie ciekawe, raczej nie mają polotu.

W pewnym momencie tej książki zadałem sobie pytanie: po co ja to jeszcze czytam? Chyba tylko po to, żeby napisać tutaj parę słów i wystawić słabą ocenę pozytywną: silny dst / słaby +dst. Radzę nie spodziewać się zbyt wiele po tym czytadle. Jeśli ktoś jednak zdecyduje się przeczytać, niech pamięta, że wyszedł również drugi tom pt. „Renegat”. Może cykl traktowany całościowo wyjdzie obronną ręką?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arcziangelo
Wielki Mistrz



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ee? ciemno było...

PostWysłany: Pon 13:39, 27 Sie 2007    Temat postu:

Książka zamyka w sobie jedynie kilka rozdziałów, ale już po lekturze pierwszych stron widać, że bohaterom czas przecieka pomiędzy palcami. Postacie w "Nocarzu" mają dar argumentowania mocami, które niejako mają trzymać w ryzach książkę. Bardziej czytałem z ciekawości jaki zostanie przedstawiony obraz rasy. Głównie problem zalet i wad "żywota wampira", również propozycje co do historii rasy. Kompozycję olałem błyskawicznie.

Nie narzekam, bo nie przeczę że chciałbym spotkać osobiście autorkę ;-D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 7:42, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Cóż moim zdaniem wasze opinie są zbyt powierzchowne a w przypadku Artura dużo za szybkie.

Przeczytałem oba tomy i z większością uwag Kowala się zgadzam.
Książka silnie rozwija swoją fabułę, dialogi oraz opis socjalny tła.

Najeżdżając na książę waszą jakże "kostruktywną krytyką" (znacie chyba takie okreslenie?) pozwolę sobie przypomnieć wam kilka jej plusów.(zdażają się takie rzeczy które mają je oprócz minusów Smile)
- świat Vampirów - częściowo oparty na systemie WhiteWolf Masqerade. Ciekawy i wewnętrznie spójny.
- historia podziału Vampirów oraz ich ideologia istnienia jest bardzo ciekawa (może mało oryginalna) i solidnie opracowana. Choć do tego trzeba przeczytać więcej niż kilka stron
- język książki jest zdecydowanie "męski" choć moim zdaniem wulgaryzmy utrzymane są na akceptowalnym poziomie. tzn. pojawiają się czasem ale nie dominmują klimatu dialogów.
- nie da się odmówić tej książce dynamiki. sama akcja podzielona jest na "sceny" podobnie jak podczas grania RPG "Dramy". Walki są dość częscte i bardzo żywe.
- na pewno będzie trzeci tom. Moim zdaniem na trzecim się zakończy. I dopiero całość ukaże komplet tych "klocków"
- fabuła pokazuje ewolucję intelekualną i emocjonalną głównego bohatera. Oczywiście można przeskakiwać kartki na opisy walk ale czytając uważnie dostrzega się to jak jego postać zmienia się przez oba tomy. Ciekawe są też zawiłości fabuły. Autorka najpierw "jak na tacy" pokazuje czytelnikowi sytuację i pozycjonuje ją na pewnej skali "emocji" a następnie burzy to. Czytelnik ma wrażenie że coś będzie ważne albo dominujące podczas gdy wraz z ciągiem fabuły fabuła i jej zmiany nabierają tempa. Pierwszy tom ma je jeszcze dość wolne ale drugi już nieźle się rozpędza.


Ogólnie to przeczytałem dwa i na pewno przeczytam trzeci.

No !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arcziangelo
Wielki Mistrz



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ee? ciemno było...

PostWysłany: Pią 17:34, 07 Wrz 2007    Temat postu:

Spox, ja przeczytałem widocznie pobieżnie książkę, bo mi się coś w szarych komórkach nie zapaliło Wink

Fakt, iż książka jest w takim to a takim świecie osadzona wg mnie mniej zasługuje na uwagę zwłaszcza gdy bazuje np. na fenomenie Maskarady, który miał bardzo solidnych twórców. Teraz każdy może oczekiwać doskonałego opanowania świata, tak by się zanurzyć w przemyśleniach a nie zbiorze zasad.

Wybacz Pit ale po książce na motywach Maskarady spodziewałem się więcej. Zobacz jak poprowadziłeś naszą ostatnią sesję w Wampirze - u Ciebie iskrzyło tajemnicą, ryzykiem, potęgą zamieszanych sił. Czuliśmy to doskonale i... słuchaliśmy, słuchaliśmy i słuchaliśmy. Książki nie można skazać na ogólną ocenę za kanwę. To tak jakby powiedzieć "o thriller policyjny, to musi być świetne" - musi to być poparte znacznie więcej niż strzelającymi postaciami i konwersacją rodem z liceum.

Dla mnie liczy się warsztat albo chociaż umiejętność ciekawego opisu banału. U każdego autora co innego przekłada się na rzetelną informację nt. co się ciekawego zmienia w postaci - żałuję, że bohater mało wykazuje się wiedzą i (już czy jeszcze) resztkami człowieczeństwa od momentu gdy nosi w sobie symbiont.

Liczyłem na kilka więcej przygód w książce co do akcji a w fabule znacznie więcej wiadomości o historii i aktualnej pozycji np. rodów.

Niebanalne dialogi bądź umiejętności narracyjne będące przeciwwagą dla zwyczajnych dialogów - czy coś mi umknęło? czy lord zachowuje się jak lord a kapitan jak na oficera przystało? (no tak, wampiry zachowują się odmiennie, ich zacne klany są bardziej infantylne od ludzkiego establishmentu)..

Próby ognia jakie przechodzą bohaterowie są jak dla mnie własnie mało dynamiczne, (a przecież o wampirach pragnąłem poczytać) - w obecnych realiach akcje wyborowych służb specjalnych trwają niezwykle krótko, widzę że wampiry po prostu chaotyczne w swej naturze mało co planują i walczą niczym w paintballa. Nie mogę z drugiej strony odmówić wartkości zdarzeń wokół - bohater się angażuje bądź pakuje w kłopoty bez oporów literackich Smile

Linia po, której idzie bohater zakrzywia się - faktycznie jest to często absolutne minimum protagonisty. Bohater bez zmian, bez ryzykowania, bez próby sił jest przez pisarzy piętnowany, również przez scenopisarzy. Świetny zwrot akcji, czyli zamiana w renegata poprawił mi humor nie przeczę - kolejna przypowieść o Adamie i Ewie, w stylu "od tego momentu ich życie się radykalnie zmieniło".

Tak jak opisałem - przestałem się nudzić nie na "akcjach" lecz na przypowieściach wampirzych (rody, historia). Gdyby miały one jakieś dodatkowe interesy w polskiej strefie, szkoda. Właśnie dlatego w taki sposób oceniłem książkę - bohater nawet jak na początku dostaje w d..pę ociera się to o rozgrzewkę. Powiedziałbym inaczej - jemu powinno się nudzić, przy rozmachu i natężeniu pracy agentów dzisiejszych poważniejszych służb specjalnych on sie zwyczajnie o..bijał. Wink

Ahh, wiesz Pit, że nie lubię pisać, bo muszę za każdym razem wyjaśniać w moich postach "co poeta miał na myśli".. Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 7:57, 13 Wrz 2007    Temat postu:

hmm to nie jest opwiadanie w świecie Maskarady. Jedynie do niego luźno nawiązuje w zakresie rodów i ukrywania się Vampirów przed ludźmi.

I nigdy nie twierdziłem że jest to świetna książka.
Moim zdaniem jest to średni przykład gatunku polskiej fantastyki.
Dla miłośników świata Vampirów - polecam do przeczytania.

a propo to jaka książka fantasy ostatnio ci się spodobała Arti?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Książka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin