Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2011.09.28 "Brak wiadomości to... dobre wiadomości?&quo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zakazana Ksiega / Kampania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 21:37, 10 Paź 2011    Temat postu: 2011.09.28 "Brak wiadomości to... dobre wiadomości?&quo

W ciepłym klimacie Get-war-garu spędziliśmy wiele miesięcy, poświęcając czas na przygotowania i szkolenia. Wiedzieliśmy, że to tylko tymczasowy etap naszej wędrówki, a dalsze plany były jasne - ponownie połączyć swe siły z Thorvaldem i Mualha'arem w krucjacie odnalezienia legendarnej księgi "Delomelanikon". Podczas gdy z przebywającym w Ora-garze Thorvaldem utrzymywaliśmy regularny kontakt listowny, Mualha'ar oświadczył, że wzywają go inne sprawy natury osobistej i nie będzie mógł nam towarzyszyć w najbliższym czasie.

Wraz z nastaniem jesieni, kiedy temperatury na południu Orkusa spadły do dwudziestukilku stopni, a północ zaczął skuwać lód, kontakt z Thorvaldem urwał się niespodziewanie. Kilka naszych listów wróciło do Get-war-garu, gdyż gońcowie nie byli w stanie ich dostarczyć. Podobnie, przestały docierać do nas listy od Thorvalda. Coraz częściej mówiło się o tym, iż Ora-gar jest odcięty od reszty świata oraz że sroga zima panująca na północy przyniosła głód, ilość zwierzyny łownej w lasach znacznie się zmniejszyła, a wszystkie drogi zasypane są śniegiem i nieprzejezdne.

Jako że nasze szkolenia dobiegły końca, postanowiliśmy wyruszyć na północ, aby dowiedzieć się co dzieje się w Ora-garze i w miarę możliwości pomóc Thorvaldowi i mieszkańcom miasta. Udaliśmy się najpierw do kapitanatu portu, gdzie mieliśmy nadzieję zasięgnąć języka odnośnie możliwości dostania się na miejsce drogą morską. Tak jak się spodziewaliśmy, poinformowano nas, iż o tej porze roku większość statków kupieckich nie zapuszcza się tak daleko. Jednakże, zasugerowano nam wizytę w porcie i rozmowę z kapitanem szybkiej jednostki o nazwie "Stalowa Strzała". Jak nam powiedziano, za odpowiednią cenę, kapitan tego statku będzie w stanie przetransportować nas tak daleko na północ jak się da, prawdopodobnie nawet do samego Ora-garu.

Najpierw przeprowadziliśmy stosowny rekonesans wśród galer kupieckich zacumowanych w porcie, ale tak jak można było przypuszczać, wielkiego entuzjazmu na tę podróż nie było. Jedna z galer zamierzała nawet dotrzeć do Ariagaru, ale od razu zaznaczono nam duże prawdopodobieństwo, że nie będzie mogła dopłynąć do celu z powodu kiepskiej manewrowości i podatności na kry i prawdopodobnie będzie musiała zawrócić zostawiając nas na brzegu, w bliżej nieokreślonej odległości od Ariagaru.

Nie było to dla nas rozwiązanie satysfakcjonujące, dlatego zdecydowaliśmy się na rozmowę z kapitanem Stalowej Strzały. Kapitan potwierdził, że jego statek będzie w stanie dotrzeć do Ariagaru, lecz prawdopodobnie nie dalej. Próbowaliśmy go przekonać proponując potrójną stawkę za dostarczenie nas do Ora-garu, ale z miejsca odmówił tłumacząc się całkowitym zamarznięciem wód przybrzeżnych na północ od Ariagaru. Dobiliśmy więc targu (zaznaczając, że będziemy chcieli zabrać na pokład spore zapasy żywności i dodatkowe konie) oraz ustaliliśmy, że chcemy wyruszyć najszybciej jak to możliwe.

Przygotowując się do drogi postanowiliśmy, że zawieziemy do klasztoru żywność dla mnichów, ponieważ spodziewaliśmy się najgorszego - Ora-garu głodującego, zasypanego śniegiem. Zakupiliśmy więc przede wszystkim spore zapasy jedzenia, a także oliwę i spirytus (do przemywania ran, oczywiście). Ponadto, dla siebie nabyliśmy racje żelazne, pochodnie, dwa dodatkowe juczne konie i paszę dla nich na całą podróż. Tak wyposażeni wypłynęliśmy z Get-war-garu.

Podróż trwała dwa tygodnie. Klimat zmieniał się w miarę jak płynęliśmy na północ. Pewnego dnia, gdy nasz statek znajdował się prawie na wysokości Ariagaru, kapitan oświadczył, że nie może już płynąć dalej, jako że olbrzymie płyty kry lodowej dryfujące na morzu są zbyt wielkim zagrożeniem. Oświadczył, że nie pozostaje mu nic innego niż wysadzić nas z całym ekwipunkiem na ląd, a dalej musimy sobie radzić sami.

Na ląd zeszliśmy późnym wieczorem, a pogoda nas nie rozpieszczała. Śnieżyca i zadymka uniemożliwiała nam właściwą orientację w terenie - nigdzie nie mogliśmy dostrzec murów Ariagaru. Szczęśliwie, zauważyliśmy ścianę lasu i postanowiliśmy tam spędzić noc. Wśród drzew, osłonięci od śniegu i wiatru, rozpaliliśmy ognisko i rozbiliśmy prowizoryczny obóz. Spędziliśmy noc stróżując na zmianę.

Rankiem pogoda się poprawiła i dostrzegliśmy drogę prowadzącą (jak nam się wydawało) do Ariagaru. Wyruszyliśmy niezwłocznie i jeszcze tego samego dnia dotarliśmy do miasta. Po zakwaterowaniu w karczmie klimat północnego Orkusa zmusił nas do zakupienia dla siebie grubych płaszczy, a dla koni ciepłych derek. Ponadto, dla siebie nabyłem też maść z łoju niedźwiedziego na ewentualne odmrożenia. W karczmie dowiedzieliśmy się jeszcze o bardzo ważnej rzeczy. Otóż okazało się, że mieszkańcom Ora-garu zagraża nie tylko sroga zima, ale też ataki ogrów, których oddziały schodziły z gór w poszukiwaniu żywności i przypuszczały ataki na ludzi.

Nasz pobyt w Ariagarze był krótki. Dowiedzieliśmy się, że na dniach wyruszają do Ora-garu oddziały katańskie orków uruk-hai liczące ok. 100 żołnierzy, jako wsparcie w walce przeciw ogrom. Dołączyliśmy do tej wyprawy i nie niepokojeni przez ogry, rabusiów, ani dzikie zwierzęta po tygodniowej podróży dotarliśmy do Ora-garu.


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez ZjedzBabciKorale dnia Pon 21:39, 10 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 7:03, 11 Paź 2011    Temat postu:

checked and corrected...

over&out


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 20:26, 11 Paź 2011    Temat postu:

Tak było, potwierdzam:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 9:43, 12 Paź 2011    Temat postu:

Proponuję dla Kowala +20% PD za relacje z sesji :)

na zachętę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 10:34, 14 Paź 2011    Temat postu:

Nie no, Panowie, nie godzi się... Poczekajcie i zobaczycie czy następne relacje będą kontynuowane (dwie następne na pewno).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zakazana Ksiega / Kampania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin