Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2011.06.30 "Na tropie Księgi"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zakazana Ksiega / Kampania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 8:11, 13 Lip 2011    Temat postu: 2011.06.30 "Na tropie Księgi"

Data: Czwartek, 30 czerwca 2011
Czas: 21:00-0:00
Miejsce: u Artura
Obecni: MG, Thorvald, Ahon, Mualha’ar, Krador

Kapitan naszej łodzi stwierdził, że nie podejmuje się ryzykować przeprawy obok galer szaranów i według niego jedyną rozsądną opcją jest powrót do Olgrionu. Odbyliśmy krótką naradę i omówiliśmy inne możliwe cele podróży (np. Gasta), ale ostatecznie statek został zawrócony i popłynęliśmy tam skąd przybyliśmy, a więc do Olgrionu. Po drodze ostrzegliśmy napotkany statek kupiecki o niebezpieczeństwie ze strony szaranów, jednakże kupiec zarzekał się, że żadnej wojny nie ma. Od wielu lat bowiem był w mocy rozejm pomiędzy Katanem a Wezyrem szaranów. Jednakże niedawno pojawiły się pewne nieporozumienia między oboma władcami dotyczące eksploatacji kopalń „dzierżawionych” przez Katana od szaranów (Katan wnosił swoją technologię i zabierał na Orkus większość urobku).

Informacje o możliwym zerwaniu rozejmu stały się niepokojąco prawdopodobne po tym jak wpływając do portu w Olgrionie zauważyliśmy zacumowane elfie statki wojenne. Po zejściu na nabrzeże od razu udaliśmy się do posiadłości mojego ojca. Postanowiliśmy zatrzymać się tam kilka dni, aby omówić bieżącą sytuację i przygotować się do dalszej drogi.

Podjęcie decyzji co do dalszych kroków przyspieszyła wizyta Sylwii Arcenza, która tym razem przybyła do mojego ojca w towarzystwie 12 ciężkozbrojnych rycerzy dosiadających opancerzonych bojowych rumaków. Całej kompanii przewodził jeden sztandar z herbem orka z rodu Katana (pięść, byk i gałąź). Sylwia przedstawiła nam najpierw kapitana hufca (sir Zavers von Gohreb, Uruk-hai), a potem pozostałych szlachetnych mężów. W porozumieniu z ojcem kazałem rozpocząć przygotowania do uczty, kiedy na dziedzińcu pojawiło się jeszcze 50 żołnierzy piechoty, również podróżujących z Sylwią Arcenza. Udostępniliśmy im całą powierzchnię dziedzińca, na której rozłożyli swoje namioty, oraz podjęliśmy ich jedzeniem i napitkiem.

Podczas uczty Sylwia Arcenza nie była zbyt rozmowna. Wyjawiła tylko, że Marvenowi de Colone udało się zbiec, ale został pojmany pod Inchra-garem i stanął przed sądem. Został skazany na śmierć, a następnie stracony (poćwiartowany) na głównym placu Ostrogaru. Oprócz tego dowiedzieliśmy się, że wojna z szaranami została zażegnana i podpisano pokój mający trwać następne 100 lat.

Około północy, kiedy uczta zmierzała powoli do końca, Sylwia poprosiła nas o spotkanie w ustronnym miejscu. Wybraliśmy pralnię jako pomieszczenie, gdzie szanse na to, że nasza rozmowa dostanie się do niepowołanych uszu były niewielkie. Przekazaliśmy Sylwii to, czego udało nam się dowiedzieć o księdze i inkwizytorach; także o naszych podejrzeniach, że de Colone musiał być w posiadaniu Księgi Trzech Księżycy, kiedy przebywał blisko Katana (jedna z tych ksiąg znajduje się w skarbcu Katana).

Sylwia stwierdziła, że na przestrzeni dziejów poszczególni inkwizytorzy Katana zbytnio wierzyli w swe zdolności i nie wytrzymali wpływu księgi, gdyż ma ona zaiste wielką moc. De Colone był potężny i był w stanie wykorzystać tę moc, dlatego też trzeba go było zlikwidować. Sylwia powtórzyła, że nie powinniśmy oddawać księgi Hronikusowi, bo choć jest zagorzałym sługą Asteriusza, to księga może zawładnąć też jego umysłem. Jak twierdziła, księga posiada swoją własną inteligencję i może ją wykorzystać, aby zmusić nas do poddania się jej woli. Na pytanie czy nadal chcemy szukać księgi, zgodnie odpowiedzieliśmy twierdząco.

Sylwia dodała, że księgi nie można zniszczyć, ale zaznaczyła, że możliwe byłoby stworzenie przedmiotu magicznego, w którym dałoby się ją transportować, a który byłby zdolny zamknąć w sobie jej aurę. Taki przedmiot musiałby wykonać zbrojmistrz specjalista, a następnie ktoś inny musiałby nałożyć na powierzchnię przedmiotu odpowiednie runy. Do wykonania przedmiotu poleciła dwie osoby: rzemieślnika, kowala i zbrojmistrza Klandira Isildura oraz mistrza gildii zabójców w Olgrionie (oczywiście nieznanego z imienia i nazwiska). Natomiast jeśli chodzi o nałożenie run, powiedziała, że zajmie się tym ona sama.

Oprócz tego, Sylwia potwierdziła, że nie interesuje jej księga, ale pewien przedmiot, który znajduje się razem z nią – stalowy arkusz z rysunkami i inskrypcjami w starożytnym języku reptilionów. W zamian za obietnicę dostarczenia jej tegoż arkusza, wyjawiła nam więcej szczegółów dotyczących możliwego umiejscowienia księgi, z których wynikało, iż księga może znajdować się w Ogrodach Olgriońskich, w tzw. Kaplicy Wielobóstwa.

Następnego ranka rycerze i piechota opuścili posiadłość mojego ojca, a my udaliśmy się do Klandira Isildura, którego warsztat znajdował się w Panmarze Górnym. Isildur okazał się być Hummarianinem, zastaliśmy go przy pracy. Widać było, że zna się na rzeczy; gdy tylko przedstawiliśmy swoje zlecenie, zaczął zadawać pytania o wiek i potencjał magiczny księgi. Stwierdził, że przedmiot, o który nam chodzi (zasugerował szkatułkę) musi być od środka wyłożony adamantytem i wykonanie go zajmie mu 3 dni. Przedyskutowaliśmy również sposób zamknięcia szkatułki i zdecydowaliśmy się na zabezpieczenie słowem mocy (Grumr) wypowiedzianym w odpowiedni sposób. Cenę przedmiotu Isildur wyznaczył na 5000sz, wobec czego niestety musieliśmy sprzedać sztabę adamantytu, żeby zebrać odpowiednie fundusze.

Następnie udaliśmy się do urokliwych Ogrodów Olgriońskich. W południowo-zachodniej części ogrodów znaleźliśmy Kaplicę Wielobóstwa, niewielką świątynię, która została wzniesiona na planie koła o średnicy ok. 30 m. Wszyscy odczuliśmy, iż ze świątyni bije aura dobra. W jej centralnym miejscu na posadzce znajdowały się płyty nagrobne (sarkofagi) czterech rycerzy: trzech elfów i jednego reptiliona – Sagrada Krwawego Jęzora, generała w armii Lahagana Białego. Pobieżnie przeszukaliśmy świątynię i obok grobu Sagrada odnaleźliśmy w podłożu ruchomą płytkę o wymiarach ok. 50 cm x 50 cm. Dalsze poszukiwania zostały przerwane przez przewodnika prowadzącego grupę zwiedzających, w obecności których nie mogliśmy kontynuować naszych działań. Zdecydowaliśmy, że dalsze przeszukiwanie świątyni wznowimy po wykonaniu szkatułki.

Po upływie wyznaczonego czasu udaliśmy się do Isildura, który przekazał nam wykonany przez siebie przedmiot. Poradził nam, abyśmy najwięcej runów umieścili wewnątrz szkatułki. Następnie skontaktowaliśmy się z Sylwią Arcenza, która po jednym dniu pracy przekazała nam z powrotem szkatułkę, pokrytą na zewnętrznej powierzchni oraz we wnętrzu runami, inskrypcjami i symbolami religii starych bogów.


P.S. Wróciłem do narracji z punktu widzenia jednej z postaci. Może to być niemrawe jeśli drużyna się rozdziela i trzeba opisać co dzieje się z innymi.

P.S.2 Opisałem najkrócej jak było można biorąc pod uwagę moje notatki.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zakazana Ksiega / Kampania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin