Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wskrzeszenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Jak Upadają Potężni / Pozostałe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wto 17:36, 05 Mar 2013    Temat postu:

JA tylko napiszę jedno, przywołując poniższy cyt:"...hmm jeżeli wszyscy tak chcą to możemy ustalić że każdy z graczy jeśli zginie to ma wybór z której "kary" za wskrzeszenie skorzystać..." Kary, KARY!? Przecież my gramy w RPG, to ma nam dawać przyjemność, po pierwsze MG jest twórcą swojego świata i nie musi się trzymać żadnych szablonów, żadnych reguł, żadnych "tak jest w systemie" - to odróżnia RPG od gierek komputerowych i ja osobiście zawsze to właśnie lubiłem( gracz chce broń co "lata i skacze", dajmy mu ją, nie od razu, ale nie stawiajmy zasady NIE! Nie ograniczajmy swych umysłów) dlaczego ktokolwiek tak bardzo upiera się na jakiekolwiek karze??? Szczerze, wkurwia mnie to konsekwentne: "tyle na kostce i nic tego nie zmieni", albo :"w tym akapicie zaznaczono że MUSISZ zapłacić tyle i mieć krew prastarego posrańca, inaczej nie wyjdzie", albo "o, jak mi przykro, nie wyszedł ci ten 1 *** rzut, a przygotowywałeś to przez 3 sesje i super to odegrałeś, no ale ten rzut, sam wiesz, ZASADY :/ ", albo" jak w świątyni wszem i wobec mówią, wskerzeszonko 5 patyków, spec wskrzeszonko 10 patyków, acha, wskrzeszonko z pedikurem 12,5 patyka, pazurki robi sam Wielki Arcykapłan plus lodzik na zapleczu w prezbiterium". Mnie to irytuje, Tyle. Jeszcze raz napiszę, nie gramy za karę, gramy dla przyjemności, a jeśli już mamy trzymać się zasad logiki jakiejkolwiek, to proponuję uwzględniać wszelkie fakty, np. rangę czynu( ocalenie kilku wsi i kupców od rychłej śmierci a na 100% od ograbienia, to chyba nie jest jakieś "pitu kum kum"), reputację( często i gęsto pomijana, bo np. Charyzma wynosi tyle, cóż, więc w towarzystwie nie błyśniesz, ***, ludzie, żenada). Mamy po 30lat, dajmy sobie więcej luzu, życie w realu to ciągłe przepychanki kto ma więcej na kostce( myślę że każdy rozumie o co kaman), nie ograniczajmy się w czymś co ma nas BAWIĆ!!! Się rozpisałem, ufff. Ok, pozdrawiam!

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arcziangelo
Wielki Mistrz



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ee? ciemno było...

PostWysłany: Wto 18:09, 05 Mar 2013    Temat postu:

Ale jak dla mnie wyszło zabawnie i ciekawie Very Happy Cieszę się, że obyło się u mnie bez szperania po kartkach Smile

Nie pamiętam już czy my przypadkiem zawsze u Ukiego i Ciebie w DnD nie piliśmy 1 recepturkę na rundę? Teraz można wyjąć dwie mikstury dwoma rękoma? Wow, dobrze wiedzieć Mr. Green tyle, że ja latam duchownym z tarczą w łapie - czy mam jakieś minusy? Rozumiem zatem, że 3 mikstury da się na hejcu?

Najważniejsze Pit, że pilnowałem życia i mimo, iż starałem się zwabić tego z dwurakiem na klatę (katastrofa z tym krytykiem, hihihi) miałem już małe pole do manewru - kiedy jest się na zero można zrobić akcję cząstkową: odszedłem na bezpieczny krąg na defensie, dałeś mi oddech, dzięki, i wypiłem jeszcze miksta leczenia. Myślę, że i tak miałem dużo fory Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

Trzecia runda, to możliwośc leczenia czarami (wolałem nie ryzykować rzutów na koncentrację) albo wypicie cieniutkich potionków jakie mi zostały. Gdybym nie dał przynajmniej jednemu naszemu komandosowi przygotowanej mikstury leczenia poważnych ran bylibyśmy kasę za wskrzeszenie w plecy mniej Laughing Ja już wtedy praktycznie przeliczałem siebie na deskach ale ten strzał za 24 to była funfel-gratka. Tak właśnie sobie życzyłem aby trafił mnie wojownik ale popraw mnie czy się nie mylę - czyżby to łotr zrobił swoje? Smile

Z tego co miałem przy sobie nie wyleczyłbym się na plus, a doświadczenie (gracza) przynajmniej zostanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 9:34, 06 Mar 2013    Temat postu:

@Arti
Teoretycznie według zasad można wypić 1 miskturę na rundę i to jeśli masz ją przygotowaną - np. na pasku.

W DnD w 1 Rundzie masz jedną akcję Całorundową (np. pełne ataki i krok 1,5m ruchu) albo jednką akcję Standardową i Ruch (np. 1 atak/czar i ruch 9m).

Po rozmowach - parę sesji temu (chyba zainicjowanych przez Ukiego) - ustaliliśmy że:
- Akcja Standardowa to wypicie jednej, przygotowanej mikstury.
- Akcja Całorundowa to wypicie dwóch, przygotowanych mikstur i nie robienie nic innego.

W walce byłeś na przyspieszeniu więc miałeś dodatkową akcję Standardową (czy tam Cząstkową która jest prawie tym samym), a więc wisząc sobie nad głowami mogłeś pić 3 mikstury / rundę albo rzucać 2 czary leczące na rundę.

Wisiałeś tam przez 4 albo 5 rund więc nawet Cudownymi Miksturami Istana byś się podleczył a co dopiero miksturami k8+5 :)

p.s. 24 obrażenia były od zwykłego długiego łuku (k8+1 z siły +1 na krótki zasięg, wyszło 6+2=8 x3 bo krytyk)


@Uki
Tu sprawa jest szersza.
W 100% się z Tobą zgadzam że gramy dla przyjemności i słowo "kara" jest trochę niepasujące - więc sorka za jego użycie.

Zgadzam się też że grając dla przyjemności jak coś ważnego gracz przygotowuje i się stara to MG nie powinien oprzeć tego w 100% na rzucie kostką.
Sam tak zawsze robię i raczej udaje wam się większość rzeczy o które się staracie lub do których dążycie przez dłuższy czas.

Również wielokrotnie byście już zginęli gdybym "ślepo" patrzył na kostki w walce lub w różnych sytuacjach.
Dopóki gracie po pierwsze z zaangażowaniem, po drugie klimatycznie i po trzecie z rozsądkiem to nie zginiecie choćbyście rzucali same 1 na kości.

Ale jeśli np. wejdziecie do prastarych podziemi i bez żadnego zabezpieczenie będziecie chcieli "z buta" otworzyć magiczny portal to ew. rzut na odporność zwykłą kostką zdecyduje o życiu/śmierci.
Jeżeli np. będzie was goniła setka Troli i ty Uki zdecydujesz że zostajesz aby heroicznie dać drużynie czas na ucieczkę to też zginiesz bo to twój wybór.
Jeżeli Artek leczyłby się co rundę i ew. otaczał czarami ochronnymi lub uciekał to też by przeżył. Ale po pierwsze się nie leczył a po drugie byłem bardzo zmęczony po ciężkim tygodniu i zapomniałem o obrażeniach od fireballa...

Co do czarów i ich kosztu.
hmm..
Nie do końca rozumiem bo przecież wszystko ma swój koszt.
Czary wymagają składników, czasem drogich, czasem niedostępnych.
Magiczne strzały są drogie.
Twoje mazidła wymagają składników.
Robienie misktór i zwojów ew. mag przedmiotów oprócz kosztu w złocie wymaga kosztu w PDkach.
Wskrzeszenie wymaga składkina o koszcie 500zł. Dodatkowo efektem czaru jest oprócz przywrócenia do życia efekt uboczny w postaci opisanej wcześniej.

Nie wiem czy chodzi ci o to że to wszystko miało by zniknąć?
tzn. czary bez żadkich i drogich składników?
łatwo dostępne i tanie strzały i trucizny?
zmiana mechaniki robienia magicznych przedmiotów i mikstór na brak kosztu w PDkach ?
Skasowanie efektów ubocznych czaru Wskrzeszenie?
Wykonywanie dla was drogich i rzadkich usług za darmo albo równo po kosztach?

Naprawdę tak by było dla was fajnie i przyjemnie jakbyście to wszystko mieli i gra nie wymagała by żadnego planowania/wysiłku/wyrzeczenia ?

Przyznam że staram się tak prowadzić (po swojemu) żeby odzwieciedlał moją wizję świata. Nie jesteśmy już dziecmi i wiemy że świat nie jest 0-1 biały albo czarny. I że większość istot jest w różnych odcieniach szarości.
Są oczywiście istoty idealnie czarne (złe) i idealnie (białe) ale nie ma ich wiele.
Dodatkowo pieniądz, władza, polityka ma ogromny wpływ na większość życia i tak też staram się to prowadzić.

Np. jak koszt wyprodukowania przedmiotu czy czaru jest np. 1000 złota to nikt (poza Sharunem i Malikiem) wam go za 1000 złota nie sprzeda bo do tego potrzebny jest czas, wiedza, doświadczenie i jeszcze zarobek.

Co do Wskrzeszenia to dla mnie po pierwsze jest to coś extra, coś luksusowego, coś co ja zawsze jako gracz i MG szanowałem i dawałem/dostawałem sporadycznie.
Dlatego opisałem religijne ograniczenia wskrzeszenia bo dla klimatu nie pasuje mi tanie wskrzeszenie każdego z kolejki kto ma przy sobie 500zł i może sobie mieć dowolny charakter i wierzyć w kogo chce.
Przecież u Ciebie Uki wskrzeszenie też nie jest łatwo dostępne.
Jak np. Arti i Kow zginęli zabici przez martwiaki w jaskiniach pod zamkiem Hrabiego to nie było nawet opcji żeby ich wskrzesić.

Z drugiej beczki przecież wasze uczynki nie pozostają niezauważone jak już Kowal zaznaczył.
Macie na 10 poziomie własny zamek. Macie tytuł szlachecki i nadaną ziemię.
Szanują was władze miasta Yartar za wywalenie orków z Twierdzy.
Macie przyjaźć potężnej istoty Czarowrony za uratowanie jej córki.
Macie przyjaźń Harfiarzy i bezinteresowną ich pomoc w Waterdeep (meta Korina).
Macie spore znajomości w półświatku Waterdeep (Szkiełko)
Jadacie obiady z Khelbenem, uczestniczycie w obradach Świątyń Tyra i Tymory w Waterdeep (1x),
Lady of Silverymoon zaproponowałą wam przejażdżkę na gryfach i zjadła u was obiad. Zaprosiła was też do siebie do Pałacu i zaoferowała kontrakt na metal.
W Waterdeep wisi przy świątyni tablica pamiątkowa z waszymi podobiznami.
Otrzymaliście honorowe obywatelstwo Miasta Waterdeep.
Nie wspominając już o drobniejszych rzeczach jak Wioska Bez Imienia i Hrabia z chorą Córką.

Na pewno w Świątyni Tyra lub Tymory w Waterdeep wskrzeszenie było by dla was tańsze i łatwiejsze, właśnie za wasze zasługi.
Ale tu w Yartar nie zrobiliście nic wyjątkowego dla Świątyni Tyra. Przypomnę że zabójstwo nekromanty i orków było po pierwsze Pokutą dla Malika ! a po drugie bardziej przysłużyło się Miastu niż Świątyni.

Jesteście bez wątpienia traktowani jak Dobrzy Bohaterowie ale ani Świata ani nawet Miasta jeszcze nie uratowaliście od zagłady i do postaci heroicznych (pod względem renomy) jeszcze trochę czasu wam brakuje.

Myślę też że samo to że nie macie najmniejszych problemów z wskrzeszeniem Sharuna w Yartar pomimo różnicy jego wiary i zasadniczo możecie zrobić to prawie "z marszu" to też świadczy o przychylności świątyni.
Wątpię żeby byle grupa opancerzonych awanturników dostała szybkie i łatwe wskrzeszenie za sam mieszek złota.


Wracając jednak do samego wskrzeszenia.
Co do warunków wskrzeszenia - tzn charakter, wiara itp. to jestem raczej nieugięty.
Wychowałem się na KCkach i dla mnie wskrzeszenie na poziomie trudności leczenia lekkich ran czyli okienko z kapłanem i kto podejdzie - to jest nie do przyjęcia.
Magia od Boga jest magią od Boga i Bóg nie każdego ma ochotę i nie każdego może wskrzesić.

Co do efektów ubocznych wskrzeszenia to cóż. To ma być przyjemność dla wszystkich więc znowu zachęcam do dyskusji i głosowania.
Uki jest za zniesieniem jakichkolwiek efektów ubocznych (jeśli dobrze rozumie).
Ja jestem za wyborem z pośród 3 opcji efektu ubocznego.
Kowal ?
Art ?
Mac ?


Zaznaczę jeszcze że obojętnie od głosowania nie planuję często was zabijać więc nie będzie to standard sesyjny :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez White Lion dnia Śro 9:54, 06 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 17:34, 06 Mar 2013    Temat postu:

Cyt: " Jeżeli np. będzie was goniła setka Troli i ty Uki zdecydujesz że zostajesz aby heroicznie dać drużynie czas na ucieczkę to też zginiesz bo to twój wybór. " Skąd pewność? Smile Widzisz, ja zawsze u siebie jako MG starałem się wplatać jedno, aby niemożliwe stawało się możliwe, czasami dając graczowi MEGA szansę, czasami ocierając to wszystko o cud, coś metafizycznego, a nie wychodząc z założenia że kakao wsypane do mleka zawsze da kakao. Na tym, według mnie, polega magia RPG, tam kakao może być iluzją, a mleko wodą zaczarowaną, w czym( gdybanki) się już powtarzam i kończę.
Cyt:2"Np. jak koszt wyprodukowania przedmiotu czy czaru jest np. 1000 złota to nikt (poza Sharunem i Malikiem) wam go za 1000 złota nie sprzeda bo do tego potrzebny jest czas, wiedza, doświadczenie i jeszcze zarobek." - w życiu trafiają się czasami sytuacje, gdzie aż człowiek zastanawia się jak to się udało? Jakim trafem od losu?
Wiem Pit że wyliczasz jak analityk, cóż, ja czasami plotę głupoty jak fantasta. Każdy ma swój typ, schemat, linię prowadzenia i to jest dobre. Piję tylko do tego: " a gdyby jednak?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arcziangelo
Wielki Mistrz



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ee? ciemno było...

PostWysłany: Śro 17:48, 06 Mar 2013    Temat postu:

DLa mnie ten dragonball był nawet zabawny, kit ze zmęczeniem, sam byłem wypruty i kontrolowałem sytuację resztkami rozumu Laughing co nie oznacza, że cała sytuacja musi zaraz mnie denerwować, to przecież Dede są Very Happy Very Happy Very Happy

Mam już tylko wobec tego zapytanko: miksty wchodzą/zaczynają swe działanie w kolejnej rundzie po wypiciu; w której rundzie wchodzą miksty leczenia?

2. Runda - dostaję w beret od Malika (35 obr) i zweihandera (36 obr), mam 0PŻ, łykam miksta leczenia (-25 obr), (jeżeli db pamiętam)
3. Runda - leczenie działa jestem na + 25 PŻ, wycofuję się w defensie, piję miksta przyspieszenie, dostaję 10 , 2 , 8 obr, jestem na +5 PŻ
4. Runda - przyspieszenia działa, rzucam czary ofensywne, czy db myślałem, że jak wypiję w tej rundzie 2x (k8+5) a nawet w świetle obecnych wyjaśnień 3x k8+5 to leczenie zadziała w następnej? Dostaję: 6, 24, 9 obr.

Czy zatem zagłada była nieunikniona czy do naprawienia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 18:22, 06 Mar 2013    Temat postu:

mikstury z efektami trwającymi działają od końca rundy wypicia czyli realnie od początku następnej rundy.

mikstury z efektem "jednorazowym" np. leczenie, dispell magic działają z inicjatywą wypicia czyli od razu.


więc tak:
nie umiem potwierdzić czy takie obrażenia dostałeś i w tak krótkim czasie.
wydaje mi się że byłeś tam rundę dłużej bo nie pamiętam żebyś dostał 3x w tej samej rundzie.
również obrażenia od Malika były rundę przed atakiem zwaihandera (tak mi się wydaje).
ale jeśli nawet po twojemu to:

runda 2: dostajesz 35+36obrażeń. Pijesz 2 mikstury a nie jedną bo poświęcasz temu całą rudnę, przemieszczając się tylko o 1,5m w górę, poza zasięg Zweihandera.

runda 3: pijesz przyspieszenie i kolejną miksturę leczenia, wycofujesz się o kolejne 1,5m w górę.

runda 4: przyspieszenie działa, rzucasz na siebie 2x czar leczenie krytycznych obrażeń zamieniając te które masz zapamiętane na leczenie.

potencjalny skutek - wisisz lekko ranny zamiast opadać w formie ciała Smile

_____________________

Uki - przecież sam opowiadałeś jak zabiłeś całą drużynę u Rubensa bo zadarli ze złodziejami w Chłopskim Kroczu.

Oczywiście że czasem w fabułę kampanii będą i są przecież heroiczne okazje do walki i cudowne pojawienie się jakiejś pomocy.
Ale czasem jednoznacznie coś wygląda tak że nie należy z tym zadzierać.
I podałem tylko przykład 100tki Trolli. Równie dobrze może to być armia martwiaków którą zobaczycie ze wzgórza na niewidzialności albo np. dwa tuziny mrocznych elfów w podmroku (jak ostatnio).

Chyba nie możecie się skarżyć u mnie na mniej lub bardziej heroiczne dokonania? i pewnie będzie ich więcej.
Ale jednak jak np. zobaczycie flotę magów z Thay płynącą na Waterdeep i zamiast (w moim zamyśle) uciec i ostrzec miasto albo pod niewidzialnością ich śledzić, wy bohatersko zaczniecie do nich strzelać to raczej w 9 na 10 przypadków nie skończy się to szczęśliwie.

Chodzi mi o to że linia pomiędzy bohaterstwem graczy a bezczelną i głupią brawurą musi gdzieś przebiegać i na pewno wszyscy sobie z tego zdajemy sprawę.
I podczas gdy bohaterstwo powinno być nagradzane szansą przeżycia to głupota i bezczelność już raczej nie.

Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Jak Upadają Potężni / Pozostałe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin