Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2011.11.10 Powrót do Ostrogaru i skafandry Zimara

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zakazana Ksiega / Kampania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 23:50, 20 Lut 2012    Temat postu: 2011.11.10 Powrót do Ostrogaru i skafandry Zimara

Tak więc naszym celem był Orkus Święty, ale najpierw musieliśmy wrócić do Ostrogaru i spotkać się z magiem/inżynierem - Velbanem z Maranny. Nie mieliśmy pojęcia jak daleko na południe sięga sroga zima, ale dowiedzieliśmy się, że cała Zatoka Trytonia jest zamarznięta, a lód powinien być na tyle gruby, że bezpieczna przeprawa przez zatokę do Ranhar-garu była możliwa. Najlepszym rozwiązaniem na początkowy etap podróży był zakup czterech sań z psimi zaprzęgami (40 psów), co też uczyniliśmy w koszarach miejscowej legii katańskiej. Jak nas poinformowano, saniami przy dobrej pogodzie i po płaskiej powierzchni można było pokonać ok. 50 km dziennie.

Przed wyjazdem Thorvald wyznaczył w klasztorze swojego zastępcę - brata Adama i poinstruował go w sprawach bieżącego zarządzania klasztorem oraz wyznaczył zadania do wykonania na nadchodzący sezon. Wspomniał także, że z klasztorem może się w przyszłości kontaktować ogr Gluk Nameris i prosić o pomoc. Thorvald nakazał bratu Adamowi udzielić tej pomocy, a także zostawił stosowny list dla Gluka.

Zakupiliśmy zapasy żywności dla nas i psów po czym wyruszyliśmy z Ostrogaru owinięci w grube futra, płaszcze i koce. Sanie poruszały się sprawnie po lodzie, psy mknęły szybko, przed nami rozciągała się szeroka połać zamarzniętej zatoki.



Podróż przebiegała bez problemów, bardzo szybko pokonywaliśmy milę za milą, marznąc coraz bardziej w dwudziestostopniowym mrozie. Nocowaliśmy w lasach przy brzegu zatoki, gdzie mogliśmy być choć trochę osłonięci od mroźnego wiatru. W ciągu naszej podróży nie spotkaliśmy nikogo, jedynie w oddali widzieliśmy słabe światełka ludzkich siedzib. Podróż zatoką okazała się być strzałem w 10-tkę - po 6 dniach dotarliśmy do Ranhar-garu.

Na nocleg wybraliśmy mocno opustoszały zajazd na podgrodziu "U Bartosza", zostawiając tam również psy. Na pytanie o dalszą drogę na Ostrogar karczmarz stwierdził, że najlepiej będzie pojechać lądem koło wsi Tyr-mar i Ar-mar i kierować się cały czas na południe aż do jeziora Dan-ugar. Zapewnił nas również, że po drodze nie powinno zabraknąć zajazdów. Nasza podróż w cieplejsze strefy klimatyczne oznaczała, że w którymś momencie sanie i psie zaprzęgi okażą się zbędne. W związku z tym sprzedaliśmy 20 z naszych 40 psów, a następnie zakupiliśmy 2 konie pociągowe oraz paszę dla nich.

W Ranhar-garze nie zabawiliśmy długo i już po ujechaniu kilkudziesięciu mil na południe, utrzymując podobne tempo jak poprzednio, zauważyliśmy, że temperatura znacznie się podwyższyła, a śniegu było dużo mniej. Ostatecznie, w małej wiosce oddalonej ok. 30 mil od jeziora Dan-ugar znaleźliśmy kupca na nasze pozostałe psy (20 szt.) i sanie. Niestety, będąc już dość daleko na południu Orkusa Wielkiego musieliśmy się liczyć z tym, że to nie my będziemy dyktować warunki transakcji - psy i sanie musieliśmy sprzedać za bardzo niską cenę 70 szt. zł.

Kiedy zbliżyliśmy się do wybrzeży jeziora było już całkiem ciepło, a śnieg zalegał tylko gdzieniegdzie. Mieliśmy to nieszczęście zajechać tam w miesiącu świątecznym, więc ostatnie kilometry pokonaliśmy razem z tłumem przyjezdnych. Sama przeprawa przez jezioro upłynęła jednak w przyjemnej atmosferze - dwóch rycerzy z Ostrogaru użyczyło nam miejsca na swojej barce (pospólstwo zostało wypchnięte).

Po wpłynięciu do Ostrogaru udaliśmy się od razu do świątyni Asteriusza Wielkiego, a dokładniej do gabinetu mistrza i opiekuna Thorvalda z dawnych lat - brata Lucjusza, sekretarza i członka rady zakonnej. Po serdecznym powitaniu opowiedzieliśmy mu o naszej rozmowie ze Stanislavusem Petrą i o informacjach, które nam przekazał (o Orkusie Świętym, Quetilli i Diamentowej Plaży) oraz o Velbanie z Maranny i jego badaniach związanych z przebywaniem pod wodą na dużych głębokościach. Zapytaliśmy także czy zakon będzie w stanie wspomóc nas w dalszej wyprawie. Lucjusz zaoferował pomoc przy zorganizowaniu transportu na Orkus Święty (znalezienie odpowiedniego statku) oraz obiecał wystawić glejt, dzięki któremu moglibyśmy uzyskać pomoc od miejscowych placówek zakonu Asteriusza. Skorzystaliśmy z gościny Lucjusza i zatrzymaliśmy się w świątyni, gdzie przydzielono nam wspólną salę, przestronną lecz urządzoną surowo, zgodnie z zasadami klasztornymi.

Aby spotkać się z Velbanem z Maranny udaliśmy się do Uniwersytetu Ostrogarskiego. Zastaliśmy go przy prowadzeniu zajęć w jego gabinecie połączonym z pracownią, który mieścił się w podziemiach uczelni. Velban okazał się być ok. 50-letnim drobnym i niewysokim człowiekiem, posiadającym jednak silny głos zdolny przekrzyczeć niesfornych studentów. Pokrótce przedstawiliśmy mu naszą chęć zbadania dna oceanu, na co odpowiedział, że nie byliśmy pierwszymi, którzy chcieli tego spróbować. Powiedział, że technologię podwodnych skafandrów zapożyczył od pewnego krasnoluda-wynalazcy - Zimara. Do wykonania skafandra potrzebna była skóra rzadkiej hydry morskiej oraz skóra rekina (do uszczelnienia). Oprócz tego skafander ten był wzmacniany mitrylem, a także konieczne było zastosowanie odpowiedniej magii. Tlen był dostarczany przez odpowiedni "kondensator", który musiał być uprzednio naładowany mocą magiczną.



Velban posiadał u siebie jeden egzemplarz-prototyp, który był już testowany w jeziorze Dan-ugar. Przyznał, że mógłby stworzyć więcej egzemplarzy za odpowiednią opłatą i podał cenę 5.000 szt. zł za jeden egzemplarz. Dodał, iż chciałby zostawić prototyp dla siebie, a nam zrobić cztery nowe skafandry. Czas potrzebny na wykonanie jednego określił na 4 tygodnie (3 tygodnie jeśli zatrudnimy pomocnika za 500 szt. zł). Ostatnim z jego warunków był zadatek równy 25% całkowitej ceny. Wróciliśmy więc do świątyni Asteriusza i ponownie spotkaliśmy się z Lucjuszem, prosząc o wsparcie finansowe na wykonanie skafandrów. Lucjusz stwierdził, że musi skonsultować tę decyzję z radą zakonu - udaliśmy się więc do naszej kwatery.

Pod koniec pierwszego dnia oczekiwania na decyzję rady zakonu, późnym wieczorem, rozległo się pukanie do naszej komnaty. Był to posłaniec od Velbana z listem od profesora. Velban pisał, że jeden spory fragment skóry hydry morskiej jaki ostał się w pewnym magazynie w Ostrogarze jest niezwykle wysoko wyceniany, ponieważ kilka miesięcy wcześniej pewna osoba wykupiła wszystkie skóry morskich hydr jakie były dostępne. Ta jedna skóra, która ocalała, podnosiła koszt jednego skafandra do 10.000 szt. zł, tak więc cały koszt czterech skafandrów to 40.500 szt. zł (razem z pomocnikiem).

Nie mając przy sobie takiej sumy pieniędzy, w minorowych nastrojach oczekiwaliśmy na decyzję zakonu dot. dofinansowania naszej misji.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kudlatyzbik
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 13:36, 22 Lut 2012    Temat postu:

Gajsy normalnie szacun. Skafander i rycinka miodzio Bardzo fajnie to wygląda tworzymy całkiem ciekawą opowieść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UKI
Wielki Mistrz



Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Czw 20:41, 23 Lut 2012    Temat postu:

Klimat monochromatyczny jak najbardziej na miejscu, świetna praca w całości, nie chwaląc się skafander ( za pośrednictwem sir Arturro) wstawiłem ja Smile. Pogratulować zręcznego pióra. Oczywiście pochwaliłem!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zakazana Ksiega / Kampania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin