Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Avallac'h i Zagajnik

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Jak Upadają Potężni / Postacie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vesemirus
Analfabeta



Dołączył: 27 Gru 2014
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:28, 30 Lip 2015    Temat postu: Avallac'h i Zagajnik


Jared urodził się roku 640DR w małej wiosce na obrzeżach Cromanthoru obok Shadowdale, był spokojnym dzieckiem bartnika i szwaczki. Dorastał w otoczeniu dzikiej przyrody, pomagał ojcu w pracy która wymagała częstych wycieczek do ukochanego lasu. 

Kiedy miał kilka lat przez wioskę w której mieszkał przetoczyła się bitwa pomiędzy mrocznymi elfami a oddziałem gwardzistów z Myth Drannor. Prawie wszyscy mieszkańcy zostali zabici, ciężko rannego Jareda elfy zabrały do Wysokiego Dworu.

Dziecko pomimo opieki elfów czuło się coraz gorzej, rany zadane ostrzami drowów okazały się zatrute. Jad mrocznych elfów niszczył ciało dziecka, dreszcze i gorączka wstrząsały kilkulatkiem. Jared umierał w cierpieniach. 

Młoda elfka poruszona losem dziecka dokonała desperackiej próby ratunku - zaczerpnęła wodę ze Świętego Źródła i podała kilka kropel chłopcu, świadoma była zakazu jaki obejmował Źródło, ale w pamięci miała legendy o potężnej mocy Świętej Wody która mogła uzdrawiać ale potrafiła też przeładować swoją energią nieszczęśnika który ginął w męczarniach - nikt od 300 lat nie odważył się zaryzykować życia aby na własnej skórze przekonać się czy będzie szczęśliwcem któremu uda się przeżyć spotkanie z mocą Źródła.

Ciałem dziecka wstrząsnął dreszcz, oczy stanęły w słup, serce na chwilę zamarło. Po minucie bezruchu nastąpił wybuch który odrzucił elfkę o kilka metrów - Jared uniósł się w powietrze, dziwnie wyprężony bełkocząc w zapomnianych i zakazanych językach, zaczął lewitować. Zaalarmowani hałasem do pokoju wpadli dwaj elfi uzdrowiciele. Jeden z nich podbiegł do chłopca i chcąc go ściągnąć na ziemię chwycił za jego stopę. Iskra magicznej energii przeskoczyła z ciała chłopca uderzając z potworną siłą uzdrowiciela. Elfka łkając zaczęła nerwowo opowiadać o swojej przewinie. Drugi uzdrowiciel pojął wtedy co się wydarzyło, dotarło do niego, że chłopiec jest już skazany na śmierć - nic nie wytrzyma takiej mocy. 

Nie wiedział jak bardzo się mylił... 

Ciało chłopca zamiast się rozpaść na miliony płatków pyłu opadło z głuchym tąpnięciem na łóżko. Po 7 dniach nerwowego oczekiwania Elfiego Dworu Jared otworzył oczy i zobaczył piątkę elfów przyglądających mu się z ciekawością - wydawało się, że poza zmianami fizycznymi - szarymi tęczówkami i włosami które stały się całkowicie białe, nic w chłopcu się nie zmieniło. Elfy jednak nie miały wątpliwości - taka moc musiała zostawić jakieś znamię a oni mieli narzędzia i czas aby wykorzystać magię drzemiącą w dziecku. 

Jared stał się Avallac'hem - Tym Który Przeżył.

Przez kolejne kilkanaście lat Avallac'h był przymuszany do nauki, opanował biegle elfi, uzyskał edukację taką jaką otrzymywały elfie dzieci. Jednak pomimo wielu prób nie udało mu się rzucić poprawnie żadnego zaklęcia, magia wtajemniczeń była dla niego zbyt sztywna, zbyt dogmatyczna, nie potrafił znaleźć w niej balansu. I tak jednego dnia za pomocą ognistej kuli potrafił zrównać z ziemią opuszczoną wierzę strażniczą a drugiego jedyne co udało mu się uzyskać to marna iskra która wystrzeliła z jego dłoni podpalając szatę elfiego nauczyciela. Elfy jednak nie rezygnowały - chłopiec miał moc, czuły to.

Podczas kolejnego wykładu o wpływie pozycji Księżyca na przepływ mocy w mosiężnych różdżkach Avallac'h z nudów zaczął rozmawiać z krukiem który usiadł na parapecie. Rozmowa tak go pochłonęła, że nie zauważył jak mistrz przerwał wykład. Magowie pojęli gdzie popełnili błąd - moc drzemiąca w Avallac'hu nie wypełniała go jak zaklęcie wypełniające różdżkę - ona w nim żyła jak dzika natura. Płynęła mu w żyłach, huczała w uszach. Pulsowanie w głowie które czuł rzucając czarodziejskie zaklęcia to nie była moc - to był sprzeciw natury. Avallac'h przeżył nie po to aby brać ze świata jak samolubni czarodzieje - on miał naturę chronić.

Avallac'h odnalazł swoje powołanie w kręgu druidów, szybko zgłębiał tajniki roślin, zwierząt, sił życiowych. W wieku 30 lat został jednym z Hierofantów. Zauważono też, że po Avallac'hu nie widać było oznak starzenia czały czas wyglądał na 20 latka - to natura która w nim żyła zapewniła mu młodość. 

Dar z czasem zamienił się w przekleństwo - wieczna młodość może wydawać się czymś cudownym, jednak nie pozwoliła ona Avallac'howi zestarzeć się ze swoją żoną, Aedrin. Kiedy umierała na jego rękach poprzysiągł, że już nigdy nie pozwoli sobie na taki smutek. Od śmierci żony Avallac'h spoważniał i magicznie upodobnił się do starca z długą białą brodą.
Wtedy przybyły Drowy.

Wojna, wojna nigdy się nie zienia - zawsze odbiera to co najważniejsze, zawsze wysysa szczęście i niszczy wszystko na swojej drodze. Po miesiącach nierównej walki z plugawym wrogiem, elfy, wiedząc że klęska jest nieunikniona, rozpoczęły wielką ucieczkę, w roku 714DR upadł Myth Drannor a Mythal strzegący tego miejsca uległ spaczeniu. Przerażony Wysoki Dwór postanowił uchronić przed upadkiem inne Mythale które nie zostały jeszcze w pełni aktywowane - jeden został teleportowany wraz z czarodziejami do nowej ojczyzny, kolejny został przeniesiony na inny plan przez kapłanów elfich bogów a ostatni został powierzony druidom Cromanthoru. Przy pomocy dwunastu menhirów trójka hierofantów i 10 druidów przeniosło Mythal do Lluirwood. Wielu druidów nie przeżyło rytuału, jednak zapewnili oni bezpieczeństwo jednej z nadziei elfiej rasy.

Historia stała się legendą, legenda mitem i tak po sześciuset latach coś co stanowiło centrum elfiej potęgi zostało zapomniane… ale nie przez wszystkich. Historię o tym artefakcie pielęgnuje już tylko jedna osoba - Avallac'h, ostatni Arcydruid pamiętający czasy Wysokiego Dworu. Jest odpowiedzialny za Mythal który stanowi teraz Serce Zagajnika. Avallac'h po wielu próbach odkrył, że Rytuał Przeniesienia jest w miarę bezpieczny jeśli wykonuje się go po upływie dwunastu lat od poprzedniego. Zagajnik musiał uciekać już wiele razy - potęga Mythalu ściągała różne złowrogie indywidua które chciały zagarnąć moc elfickiego kamienia, teraz Arcydruid ulokował się w okolicy lasu Lethyr, gdzie żył spokojnie przez kilkadziesiąt lat budując przyjazne relacje z plemieniem dzikich elfów oraz szkoląc nowych druidów którzy po osiągnięciu 20 lat zaczynali wędrówkę po świecie.

Roku 1374DR w głuszy Lathyrskiego lasu Mythal został wypatrzony przez wrogie oko - słuch o nowym kręgu pomagającym okolicznej ludności szybko się rozniósł i doszedł do uszu Thayskich szpiegów. Czerwoni Czarodzieje dość szybko zorientowali się z czym mają do czynienia. Na szczęście przyjaciele Avallac'ha też trzymali rękę na pulsie. Simbul która Avallac'a darzy sympatią wysłała do niego czwórkę druidów z kręgu w Yuriwood z ostrzeżeniem oraz gwarancjami ochrony i pozwoleniem na osiedlenie w Anglarondzkich lasach.

Magowie z Thay nie dali jednak za wygraną. Podczas Rytuału Przeniesienia Szass Tam zaczął ściągać Zagajnik z Mythalem w stronę Thay. Jednak nawet on nie zdołał pokonać elfickiego artefaktu. Przez manipulacje czerwonego nekromanty Mythal nie zadziałał tak jak powinien - Zagajnik nie znalazł się w Yuriiwood - przeskoczył gdzieś w dzikie ostępy Faerunu prawie zabijając Druidów którzy w rytuale uczestniczyli... Co będzie potem? To już zależy od Lorda Ao Razz


Zagajnik - leży na planie materialnym, jednocześnie rozciągając ten plan co uniemożliwia teleportacje do Zagajnika oraz utrudnia wszelkie próby wróżenia do Zagajnika. Zagajnik składa się z okręgu o promieniu 2km który otoczony jest 2 kręgami menhirów - na granicy Zagajnika znajduje się 365 kamieni o wysokości ok. 2m oddalonych od siebie o ok. 34m (emanują one magią, sprawiają, że lgną do tego miejsca rośliny i zwierzęta, a metalowe rzeczy bardzo ciążą właścicielom - stają się oni zmęczeni, nie mogą unieść topora a drzewa które np. próbują ściąć są niezwykle wytrzymałe), drugi krąg składa się z 12 menhirów o wysokości ok. 4 m każdy oddalonych od siebie o 6 m - pośrodku tego kręgu znajduje się menhir wysokości 10m - wewnętrzny krąg jest pod działaniem ochrony przed złem i uświęcenia, czary rzucane przez dobrego druida mają, czas działania, moc i ST o 10 większy, zwierzęta które zbliżą się do menhiru i napiją ze źródła które bije pod jego podstawą zostają przebudzone na okres 1 dnia (potem czar ustępuje). Co 12 lat Arcydruid wraz z 12 Druidami aktywując Mythal i wszystkie menhiry w wewnętrznym kręgu może przenieść cały zagajnik w inne dowolne miejsce na planie materialnym (podobnie jak za pomocą czaru teleportacja) - koszt 50 punktów życia Arcydruida i 10 punktów życia każdego z Druidów. Raz na miesiąc można przenieść wewnętrzny krąg w inne dowolne miejsce na planie materialnym (podobnie jak za pomocą czaru teleportacja) - koszt 100 punktów życia Arcydruida i 20 punktów życia każdego z Druidów, wtedy jednak reszta zagajnika (poza Najstarszym który również jest przenoszony - patrz dalej) popada w ruinę, rośliny obumierają, zwierzęta zaczynają chorować a Arcydruid który przeniósł wewnętrzny krąg dostaje -4 do wszystkich atrybutów (a Druidzi -2) do momentu odrośnięcia zagajnika (co trwa 365 dni) - decyzja o przeniesieniu wewnętrznego kręgu następuje jedynie w przypadku ogromnego zagrożenia które może spowodować zniszczenie Serca Zagajnika.

Mieszkańcy zagajnika
W zagajniku poza mnogością zwierząt mieszka kilka drzewców, bardzo wiele drzew jest przebudzonych, druidzi rozmawiają z nimi, drzewa szepcą o nadchodzącym niebezpieczeństwie. Zagajnik jest samowystarczalny (powierzchnia 6,28km2), na jego terenie znajduje się strumień wypływający z Serca który płynie do jeziora położonego na południu Zagajnika.
Na brzegu jeziora znajduje się osada dzikich elfów którzy zwą się Aen Elle - Lud Drzew (150 dorosłych 1-15 poziomowych postaci + dzieci) - ich domy tworzone są przez Druidów - za pomocą czarów tworzą oni domostwa na kilkusetletnich dębach, domki położone są na wysokości ok 20m. Elfy zajmują się łowiectwem, sztuką, astronomią i astrologią, w lesie znajduje się elfia kuźnia w której mistrzowie obrabiają księżycowy kamień tworząc broń, narzędzia i ozdoby. Wioska zamieszkana jest też przez kilku bardów śpiewających o tęsknocie za starożytnymi czasami, ślepego czarodzieja Gadhelyn'a* zapatrzonego swoim magicznym wzrokiem w przyszłość lasu oraz Aefar'a** kapłana Corellon'a Larethian'a. W wiosce są też jubilerzy którzy tworzą biżuterię ze złota wypłukiwanego w strumieniu, opali i gwiezdnego pyłu.

Poza elfami w zagajniku mieszka obecnie 13 druidów, ich siedziba znajduje się w Najstarszym - 1000letni dąb położony kilkaset metrów na północ od Serca - Dąb jest pusty w środku, wykonany jest z żelazodrzewa i zapewnia mieszkanie dla opiekunów zagajnika, zwanych przez elfy Wiedzącymi - Aen Saevherne. Koło dębu ustawiona jest Księżycowa Misa - misa na cokole której Druidzi używają do wróżenia, za pomocą tafli wody (którą przynoszą z Serca Zagajnika).
Druidami są:
Avallac'h - Arcydruid
Auberon - 15 poziom, człowiek, najzdolniejszy uczeń i prawa ręka Avallac'ha 
Findabair - 14 poziom, człowiek, uzdrawiacz, specjalista w warzeniu naparów
Isengrim - 14 poziom, elf czujący się najlepiej w skórze bestii - zapewnia dobre stosunki z watahą wilków zamieszkujących zagajnik
Freya aén Fidháil - poziom 8, elfka, opiekunka zielonolistnych, pasterz drzew
Aenyeweddien - poziom 7, półelf, po śmierci rodziców wygnany z Amrutral w Thay przez ludzi nie akceptujących bękarta, przygarnięty przez Avallac'ha
Cztwórka rodzeństwa, elfy wysłane przez Simbul z Aglarond w celu dokonania rytuału przeniesienia Zagajnika
Aelirenn - poziom 6
Eredin Bréacc Glas - poziom 6
Emean aep Sivney - poziom 6
Ithlinne - poziom 7
Trójka nastolatków ocalonych przez Avallac'ha z zarazy pustoszącej okolice Kornth w pobliżu Lasu Lethyr
Lara - poziom 2
Godryk - poziom 2
Emyr - poziom 2   


*Gadhelyn – o czarodzieju niewiele wiadomo – cały czas spędza w najwyższym z elfich domostw patrząc się swoimi mlecznobiałymi oczyma w horyzont zdarzeń, legenda głosi, że kilka tysięcy lat temu Święte Źródło obdarzyło go mocą podobną do mocy Arcydruida – mimo młodego wyglądu zdaje się on być wypalony, nigdy się nie odzywa, pojawił się w zagajniku kilkanaście lat temu mentalnie przekazał swoje imię mieszkańcom wioski i poszedł do komnaty w starym dębie, dębie którego mrugnięcie okiem wcześniej jeszcze nie było.
(jest to elfi czarodziej na 30 poziomie, nie ma z nim żadnego kontaktu, dąb w którym mieszka nie ma wejścia, Gadhelyn'a widać jedynie jak siedzi na tarasie usytuowanym w konarach drzew patrząc się na zachód w stronę Nowego Elfiego Dworu…).

**Aefar (16lvl) – Mroczne Elfy złapały go podczas jednej z potyczek w Yuriwood, po tygodniach tortur kapłan zachował milczenie i nie zdradził położenia oddziału w którym walczył – cierpienie swego sługi poruszyło Corellona – zmaltretowane ciało Aefar'a zniknęło spod noża Drow'skich oprawców i pojawiło oparte o Mythal w Zagajniku. Większość obrażeń kapłana udało się uzdrowić – jedyna rzecz która zostawiła znak na ciele kapłana to wycięty plugawą bronią język – żadne czary jak do tej pory nie pomogły słudze Corellona. Elfi bóg nie zapomniał o swym wiernym słudze i obdarzył go mocą telepatii. Aefar teraz stał się nieformalnym przywódcą elfów zamieszkujących wioskę. Decyzje podejmowane są tam demokratycznie, ale każdy elf bierze pod uwagę mądre rady kapłana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vesemirus dnia Czw 19:33, 30 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 22:13, 01 Sie 2015    Temat postu:

no proszę
nie wiedziałem z kim mam do czynienia...
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vesemirus
Analfabeta



Dołączył: 27 Gru 2014
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:43, 02 Sie 2015    Temat postu:

Nadal (jako Malik) do końca nie wiesz Razz Poza tym, Avallac'h nie jest "szefem" Zagajnika nie ma podwładnych, nie czerpie jakiś korzyści (poza byciem we wspólnocie) z mieszkania w Zagajniku. Jego rolę można porównać do ... ministra spraw zagranicznych wielkiej hipisowskiej komuny (uzbrojonej w miecze, łuki i magię) Razz

Celem nadrzędnym Druida jest zabezpieczenie w pierwszej kolejności Mythalu a potem wszystkich (wliczając w to siebie) mieszkańców Zagajnika - gdyby nie parę rozmów w Silverymoon i Wysokim Lesie pewnie do Was by w ogóle nie przyszedł - niestety zagrożenie Zagajnika zmusiło go do pomagania Wam - jakby nie miał świadomości, że taka organizacja jak Czerwoni Czarodzieje poluje na artefakt to by nie wyściubiał nosa z Zagajnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 14:49, 19 Sie 2015    Temat postu:

Poza tym pamiętajcie że u mnie każda Moc ma Swoją cenę, każde Błogosławieństwo niesie za sobą Klątwę, każda róża ma kolce więc to tylko tak różowo się wydaje Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Jak Upadają Potężni / Postacie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin