80th

kudlatyzbik

Panowie myślę , że przed sesją warto abyście zapoznali się z pewnymi faktami.
Co do naszych dalszych planów, rozpoczęliśmy kilka wątków nad, którymi warto sie pochylić.
1. Sprawa Yanbala z Waterdeep. Osobiście chciałbym gościa zamordke trochę pokołysać za kradzież rodzinnych pamiątek i kumanie się z takim ścierwem jak Altan Rejak no i za sam fakt, że to złodziej i bydle.
2. Magowie eksperymentujący na humanoidach i takie tam inne bezeceństwa.
3. Erwin z Luskan kolejna zakała z ekipy Altana.
4. Cytadela Mrocznego Świtu.
5. Księgi Candlekeep
6. Miasto pod Waterdeep.
7. Zbóje.
8. Grusznik z Jartar i kryształ gnomów.
No troche sie tego na zbierało. Pytanie co teraz robimy?
Na deser spotkałem jeszcze swojego ziomala kowala mistrza Gumbranda Grzmot Burzy. Jest to również potomek mojego klanu i bardzo sie ucieszyłem jak i on na to spotkanie.(wróciłem do was dopiero po 2 dniach pachnąc dymem i krasnoludzkim napitkiem Smile

) Wyraził żywe zainteresowanie kruszcem i stalą z Szanca oraz bliską współpracą z nami. Dodatkowa posiada kilka informacji na temat Melairkińskiej sadyby w górze Waterdeep.
Ciekaw jestem jakie Wy macie plany na nastepny cel naszej podróży. Nie chce za bardzo wplywać na Was i zanim podejmiemy decyzje warto by było przemyśleć co robimy. Czy załatwiamy niczym Meliarkinscy assasini wszystkie hieny okradający najwspanialszy pomnik mego klanu i beszczeszczący jego bohaterów? Czy zajmujemy sie szancem? Czy szukamy wskazówek i informacji w Candlekeep? A może przeprowadzamy eksterminację wraz z Malikową eksploracją Magoskich zakał? Radźmy Panowie co czynić!!!

White Lion

i o to chodzi !!

jak znajdziecie czas to niech każdy wrzuci jakieś mały zajawek jak Kudłacz dzisiaj żebym i ja i pozostali się zapoznali.

pamiętajcie że właśnie takie zajawki dają mi dodatkowy materiał do przygotowywania sesji Smile

ZjedzBabciKorale

Jak zapewne wiecie, interesuję się pewnym tematem związanym z moją profesją i kontynuując moje badania, w ciągu tych kilku dni po bitwie przed świątynią, spotkałem się z pewnym kapłanem z Dzielnicy Północnej o nazwisku Stoneheart. Jako że dzielimy podobną pasję, udostępnił mi swoje materiały dot. tłumaczenia zapisów runów języka smoczego na znaki geometryczne, a ja w dowód wdzięczności podzieliłem się swoimi notatkami. Ponieważ nie wydaję mi się, że wiedzę, którą chcę tutaj za chwilę przekazać, możecie "sprzedać" potencjalnym konkurencyjnym badaczom, powiem iż badania Stonehearta opierają się na teorii, że zawiłe gesty, runy i symbole wykorzystywane w magii nie muszą mieć swojej aktualnej postaci. Da się je zastąpić podstawowymi bryłami geometrycznymi, a kluczem do tego jest odkrycie właściwych proporcji brył. Możliwe, że po odkryciu tej "złotej proporcji" wyzwalanie energii magicznej stanie się o wiele łatwiejsze i będzie wymagało zaangażowania mniejszej ilości środków. Tym właśnie zanudzałem was często przez kilka ostatnich dni. Jeśli chcecie to możemy jeszcze podyskutować w wolnej chwili, hmm?

Po dwóch dniach od bitwy przybył do mnie także gnomi czarodziej, którego już spotkaliśmy i przekazał mi podłużną przesyłkę od Khelbena Arunsuna. Od tamtej pory nie rozstaję się (a nawet śpię w łóżku) z pewnym przedmiotem - jest to ponad 2-metrowej wysokości wąska i prosta laska wykonana ze srebrzystej stali, zakończona smukłą smoczą łapą ze szponami zaciśniętymi na owalnym kamieniu o kolorze zakrzepniętej krwi. Jak wam wyjaśniłem, jest to Smocza Laska Magiusa Wielkiego (arcymaga sprzed ponad 400 lat), który według legend powstrzymał inwazję smoków na Wybrzeże Mieczy zabijając własnoręcznie Króla Smoków oraz jego dwóch synów. Stare to dzieje, ale panowie - laska jest z nami tu i teraz - i, na zegary Neverwinter, z jej pomocą dokonamy czynów chwalebnych i na stałe zapiszemy się w annałach Faerunu!

Przez kilka dni wspominałem także, że z niecierpliwością oczekuję na "obiadowe" spotkanie z żoną Khelbena – Lady Laeral Silverhand Arunsun. Zauważyliście także, że pewnego dnia na targu nabyłem jej bardzo dokładny miniaturowy portrecik i często się w niego wpatruję...

Co do dalszych planów...

1. Jak dla mnie Cwane Szkiełko ani mnie ziębi, ani parzy, nie czuję potrzeby ukarania go. Ale ze względu na naszą znajomość mogę potowarzyszyć wam jeśli pragniecie odzyskać rodowe skarby klanu Glamiego. Może da się je ukraść bez rozlewu krwi?

2. Magowie eksperymentujący na ludziach też mnie nie interesują, dopóki znów nie porwią mnie lub kogoś z was Smile

Jak dla mnie można ich zostawić na później.

3. Erwin z Luskan - ooo, ten bardziej. Ma fanty. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Można na później.

4. Cytadela - patrz wyżej.

5. Księgi Candlekeep - tu bym się wybrał w miarę szybko, ale najpierw pogrzebię w bibliotekach Waterdeep.

7. Zbóje - hmm, ci co grasują koło Szańca? Trzeba by wyeliminować, ja tam muszę mieć bezpieczny kurwidołek z wieżą maga a nie bandytami naokoło Smile

8. Kryształ gnomów - to ciekawe, chętnie bym pociągnał temat w miarę szybko.

Kolejność ustalimy i wszyscy będą zadowoleni:)

White Lion

Dzięki za kolejny rąbek fluffu Kow.

Panowie powiem że dawno nie poświęciłem tyle czasu na przygotowanie do sesji co tym razem.
tzn. rozpisałem sobie już 3 możłiwe wątki dzisiejszej sesji wraz z współczynnikami i przedmiotami Npców i potencjalnych przeciwników oraz ich wariantowymi reakcjami na wasze postępowanie.

Dodatkowo przygotowałem 8 miniquestów które też są gotowe jeśli zamierzalibyście je podjąć.

Po przeczytaniu postów Kow i Mac przygotuję jeszcze 4ty wątek uznając go jako możliwy.

Bardzo proszę o potraktowanie z szacunkiem moich godzin przygotowania do sesji i nastawić się dzisiaj na granie i być w przyzwoitym stanie (wcale nie piję do Ciebie Kow Smile

).

aha no i nastawcie się że w najbliższym czasie większość bedzie zależała od was a nie od wyreżyserowanych wczesniej przedstawień postaci drugoplanowych. tak więc koniec z łatwizną - kolejngo Avatara rozwalacie sami. Smile