 Wysłany: Pią 13:54, 17 Cze 2011 Temat postu: Z Archiwum X |
|
| Niedawno z Kasią zakończyliśmy oglądanie "Z Archiwum X" - 9 sezonów po ok. 20 odcinków każdy + 2 filmy pełnometrażowe. Oglądałem to na takiej samej zasadzie jak kolega, który nawet teraz, po latach, nigdy nie opuszcza "Czterech pancernych" i "Gwiezdnych wojen". Z filmu oczywiście można się śmiać, ale mam do niego sentyment.
W serialu są dwa rodzaje odcinków - te związane z "mitologią obcych" i te tzw. "stand-alone", czyli nie mające związku z wątkiem inwazji kosmitów na ziemię. W tych drugich za każdym razem Mulder i Scully mają do rozwiązania inną sprawę i to właśnie te lubię najbardziej, szczególnie jeśli akcja toczy się w plenerze. Weźmy taki np. odcinek: Mulder i Scully badając sprawę niewyjaśnionej śmierci drwali trafiają do dzikich leśnych ostępów i muszą na własną rękę poradzić sobie z tym czymś co zabija - to coś boi się światła, jest noc, a w generatorze prądu w leśnej chacie kończy się benzyna  Albo inny odcinek - główni bohaterowie trafiają na zaginiony statek, na którym czas płynie inaczej - Mulder i Scully starzeją się błyskawicznie i muszą znaleźć sposób, żeby nie umrzeć. Może i brzmi banalnie, ale i tak jest miodzio! Klimatyczne scenerie z dreszczykiem i (koniecznie!) poczucie osaczenia, czyli to co tygrysy lubią najbardziej
Oczywiście jak łatwo się domyślić im dalej w las tym gorzej - sezony nr 8 i 9 to już dramat, podobnie jak drugi (fabularnie po 9-tym sezonie) film pełnometrażowy "Z Archiwum X. Chcę wierzyć". Fani są podzieleni - część uważa, że najlepsze są sezony nr 5 i 6. Ja polecam pierwsze cztery. Oczywiście służę wszystkimi odcinkami. |
|
