Autor Wiadomość
arcziangelo
PostWysłany: Wto 15:47, 02 Paź 2007    Temat postu:

a jak nalewam mleczko do kawy to tez sie liczy..?
bo widzicie, przypominam sobie taka stara recipe nie tylko z czasow studenckich.. w mysl zasady "do queja bez nalewki nie zasiadaj!" to bedzie co nastepuje:

1) pol szklanki kawy rozpuszczalnej Nescafe (ok. 35 lyzeczek)
2) 7 lyzeczek miodu
3) woda do uzupelnienia 95%
4) ciupka smietanki do zabarwienia
5) pare nut agresji przy mieszaniu

pamietam, ze drin nazywal sie wtedy "666" Twisted Evil
Ilmater
PostWysłany: Pon 21:01, 01 Paź 2007    Temat postu: Nalewki-co o nich sadzicie, ktos bawi sie w malego chemika?

Hmm jakos temat roznosci jest calkiem fajny mozna pisac i pisac. Moze temat jakis taki nienowoczesny, kojarzy sie raczej z babuniami ktore cos tam pichca i czasem wychodzi konfiturka z procentami... Very Happy
Ja np odkrylem nalewka z aroni i lisci wisni, reszta znana i nie ma co dodawac Wink smak hmmm pysznosci jakby calkowicie z wisni Smile tylko z czasem "odlezenia" troszke ciezko bo slinka cieknie i nie da sie przetrzymac regulaminowego czasu "odlezenia" Very Happy
Przyznam ze widze tutaj u siebie taka zmiane z czasow akademickich gdzie jedyna znana nalewka to "łoter" z kranu+spiryt od 'gunsa" + 20 min w lodowce i heja Wink oczywicie na najlepszym stoliku - jedna kolumna na 5 kielichow Wink
No wiec waść studencka pewnie macie tu duuzo wieksze doswiadczenie w tej materi. Porszeni jestescie o podzielenie sie wiadomosciami...!

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group